Chore ptaki znajdowały się od strony centrum miasta - ul. T. Kościuszki w Sępólnie Krajeńskim. Powiatowy Lekarz Weterynarii w Sępólnie Krajeńskim w komunikacie na stronie starostwa powiatowego uspokaja, że wirus wysoce zjadliwej grypy ptaków typu H5N8 nie jest groźny dla człowieka.
"Przypominam o obowiązku przestrzegania przepisów rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 20 grudnia 2016 r. w sprawie zarządzenia środków związanych z wystąpieniem wysoce zjadliwej grypy ptaków", podaje i wymienia wojewódzki lekarz weterynarii:
- utrzymywania ptaków w zamknięciu
- zgłaszania swoich hodowli do powiatowych lekarzy weterynarii (obowiązuje wszystkich posiadaczy drobiu i innych ptaków niezależnie od ilości posiadanych sztuk)
- przestrzegania zasad bioasekuracji
- powiadamiania organów Inspekcji Weterynaryjnej o wystąpieniu objawów chorobowych lub padnięć u drobiu i ptaków
Starostwo razem z Powiatowym lekarzem Weterynarii zaleca "ograniczenie ruchu, a zwłaszcza spacerów ze zwierzętami w okolicach promenady i mola nad jeziorem sępoleńskim; w celu ograniczenia powstawania skupisk ptactwa wstrzymanie się z dokarmianiem dzikiego ptactwa wodnego, na terenie powiatu sępoleńskiego ze szczególnym uwzględnieniem Jeziora Sępoleńskiego".
To, czy ptasia grypa nadal będzie się rozprzestrzeniała i zagrozi hodowlom, w dużej mierze zależy od samych właścicieli drobiu. - Największy problem jest z gospodarstwami, gdzie drób hoduje się przyzagrodowo. Rolnicy wypuszczają drób na zewnątrz, ci duzi hodowcy stosują się do zasad bioasekuracji, czasem ewentualnie brakuje jednje maty dezynfekcyjnej. Mali są pewnym problemem. Policja zobowiązała się kontrolować małe gospodarstwa, już to robią powiatowi lekarze weterynarii - wskazuje Jerzy Dymek.
- Jak narazie nie mamy sygnałów o zwiększonym niepokoju od rolników - mówi Andrzej Marach, wicestarosta powiatu sępoleńskiego. - Wszystko jest pod kontrolą i liczymy na to, ze grypa nie rozprzestrzeni się. Współpracujemy ze wszystkimi służbami - zapewnia wicestarosta.
Przypadki znalezienia padłych ptaków (łabędzi, dzikich gęsi, czapli, kormoranów, a także większych skupisk padłych kaczek, łysek) należy zgłaszać do Powiatowego Lekarza Weterynarii w Sępólnie Kraj. - telefon 52 3881225.
Pierwszy przypadek wystąpienia wysoce zjadliwej grypy ptaków na terenie województwa kujawsko-pomorskiego potwierdziły badań laboratoryjnych przeprowadzonych w Państwowym Instytucie Weterynaryjnym – Państwowym Instytucie Badawczym w Puławach z 7 lutego 2017.
Przeczytaj też: Będą rekompensaty za ptasią grypę! Sprawdź, ile za kury, gęsi i kaczki [kwoty]
Co powinno zaniepokoić hodowców? Główny Inspektorat Weterynarii wymienia takie objawy, jak:
- zwiększone padnięcia ptaków w gospodarstwie;
- spadek dziennej produkcji jaj;
- spadek przyjęcia paszy lub wody;
- objawy kliniczne u ptaków: drgawki, skręty szyi, paraliż nóg i skrzydeł, niezborność ruchów, duszność, sinica, wybroczyny, biegunka.
Wirus grypy ptaków w Polsce nie stanowi zagrożenia dla ludzi
Już w grudniu kilkukrotnie do hodowców i producentów drobiu apelowała Krajowa Rada Drobiarstwa: - W związku z pojawieniem się ognisk grypy ptaków u drobiu w Polsce, zwracamy się z apelem do wszystkich hodowców i producentów drobiu, zarówno tych posiadających fermy przemysłowe, jak i przydomowe kurniki, o zachowanie wzmożonych zasad ostrożności i higieny. Tylko ich bezwzględne przestrzeganie może uchronić kolejne gospodarstwa przed ogromnymi stratami.
Należy pamiętać, że utrzymywanie drobiu w zamkniętych obiektach zmniejsza ryzyko zakażenia wirusem. Dodatkowo należy zabezpieczyć paszę i wodę przed dostępem dzikich ptaków. Przypominamy o stosowaniu odzieży ochronnej, gdyż wirus może przedostać się na zanieczyszczonym ptasimi odchodami sprzęcie, odzieży oraz butach. W tym okresie powinniśmy zwracać uwagę na to, co dzieje się zarówno w naszych jak i sąsiednich gospodarstwach, oraz zawsze w przypadku jakichkolwiek podejrzeń, kontaktować się z powiatowym lekarzem weterynarii – informuje Łukasz Dominiak, Dyrektor Generalny Krajowej Rady Drobiarstwa – Izby Gospodarczej.
Pierwsze ognisko ptasiej grypy w Polsce pojawiło się w listopadzie 2016 roku.