Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PUC szuka zysków

Rozmawiała Ewa Skibińska
Stanisław Bołdak, nowy prezes Przedsiębiorstwa  Uzdrowsiko Ciechocinek
Stanisław Bołdak, nowy prezes Przedsiębiorstwa Uzdrowsiko Ciechocinek Ewa Skibińska
Rozmowa ze Stanisławem Bołdakiem nowym prezesem Przedsiębiorstwa Uzdrowisko Ciechocinek

- Zarządzanie ciechocińskim PUC-em to duże wyzwanie?

- Branża uzdrowiskowa jest dla mnie nowa, ale sposób funkcjonowania państwowego przedsiębiorstwa jest mi dobrze znany. W latach 90. zasiadałem w zarządzie narodowego funduszu inwestycyjnego, który przeprowadzał restrukturyzację ponad 30 państwowych przedsiębiorstw.

- Jak pan ocenia kondycję spółki?

- Przedsiębiorstwo jest w dość specyficznej sytuacji. Funkcjonuje na bardzo konkurencyjnym rynku sanatoriów i uzdrowisk, z których wiele otwiera się w coraz większym stopniu na obsługę komercyjnych klientów. PUC jest dużej mierze jednak nastawione na klientów, których kuracje finansuje Narodowy Fundusz Zdrowia. Nie są to stawki komercyjne i nie pozwalają tak naprawdę zarabiać na rozwój spółki. Żeby wypracować zysk, i my musimy bardziej zabiegać o klienta, który sam zapłaci za swój pobyt w sanatorium. A środki finansowe, jak wiadomo, są potrzebne na inwestycje. Środki finansowe są niezbędne na rozwój bazy uzdrowiskowej i całej towarzyszącej infrastruktury, która jest bardzo zapóźniona w stosunku do rynkowych standardów i wymaga ogromnych nakładów jak na możliwości PUC, często wręcz odtworzeniowych. Z drugiej strony nie możemy nastawić się w pełni na usługi komercyjne, jest właściciel - skarb państwa, który narzuca pewne ograniczenia, choć jest też ten przywilej, że możemy liczyć na jego pomoc w razie poważnych kłopotów.

- Z jakimi problemami przyjdzie się zmierzyć?

- Brakuje funduszy na szybkie inwestycje. Trudno jest zarabiać na przestarzałej bazie uzdrowiskowej. Pomału ją modernizujemy: w trakcie remontu jest Szpital Uzdrowiskowy nr I, będziemy kontynuować remont "Grażyny". Na razie analizuję dokładnie sytuację we wszystkich obiektach PUC-u, funkcjonujących i tych wyłączonych z użytku. Przygotowujemy w tej chwili program restrukturyzacji spółki i plan działania na rok przyszły. Planujemy pewne zmiany w strukturze organizacyjnej. Zależy nam oczywiście na zwiększeniu zysków od których zależy rozwój organiczny przedsiębiorstwa. Gwałtownych ruchów kadrowych nie będzie, chociaż przyznaję, że pracowników jest za dużo. Będą przesunięcia na stanowiskach, część będzie musiała podnieść kwalifikacje. Problemem staje się brak pielęgniarek.

- Wszystkich w Ciechocinku interesuje przyszłość zrujnowanego basenu termalnosolankowego między tężniami, zamkniętego w 2002 roku.

- Wiem, że ten problem próbowali rozwiązać moi poprzednicy i lokalne władze. Za wcześnie jest prezentować na razie jakieś pomysły i koncepcje w tej sprawie. Wymagają one szerszej dyskusji. Właściciel PUC jest bardzo zainteresowany znalezieniem rozwiązania. Będę się starał jak najszybciej opracować koncepcję i sposób na rozwiązane problemu. Chętnie też porozmawiam na ten temat z władzami samorządowymi Ciecho-cinka. Jestem otwarty na współpracę.

- Drugie istotne przedsięwzięcie to remont tężni nr II. Wielu kuracjuszy i mieszkańców interesuje też poprawa estetyki przy tężniach. Czy widzi pan taką potrzebę?

- Na remont tężni nr II dostajemy pieniądze z budżetu państwa. Przedsiębiorstwo samo nie podołałoby takiej inwestycji. To zadanie wieloetapowe, PUC wystąpiło o dotację na rok kolejny. Z tężniami sytuacja jest o tyle skomplikowana, że należą one do przedsiębiorstwa skarbu państwa, ale korzystają z nich kuracjusze wszystkich sanatoriów, turyści, mieszkańcy miasta. A utrzymać i dbać o cały zabytkowy kompleks jest zobowiązane tylko przedsiębiorstwo. Jestem zwolennikiem poprawiania wizerunku i stanu technicznego obiektu, jednak wszystko rozbija się o pieniądze. Bardzo trudno jest się ubiegać spółkom takim jak PUC o fundusze unijne. Nie jesteśmy zaliczani do małych i średnich przedsiębiorstw ze względu na liczbę pracowników. To jest parametr, który eliminuje nas z możliwości ubiegania się o środki z funduszy pomocowych. Ale są jeszcze programy dotyczące rozwoju regionalnego. Na pewno będziemy próbować znaleźć pieniądze w Regionalnych Programach Operacyjnych.

Stanisław Bołdak jest z wykształcenia ekonomistą, ukończył Szkołę Główną Handlową w Warszawie. Doświadczenie zawodowe zdobył w warszawskich firmach branży finansowej (m.in. Bank Gospodarstwa Krajowego i 7 Narodowy Fundusz Inwestycyjny). Od 2001 r. zarządzał towarzystwem emerytalnym, przekształconym po restrukturyzacji w firmę o charakterze konsultingowo-finansowym Towarzystwo Inwestycyjne EPOKA SA.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska