https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

PUCHAR POLSKI: Pogoń Szczecin zagra na "Zawiszy"! Ruch Chorzów odpadł w półfinale

Maurycy Brzykcy - Głos Szczeciński
Pogoń Szczecin zremisowała dziś bezbramkowo z Ruchem Chorzów i awansowała do finału Pucharu Polski.

Tym samy Portowcy po 28 latach znowu są w finale Pucharu Polski i mogą już się pakować do Bydgoszczy. Tam 22 maja odbędzie się finał.

Od początku spotkania widać było, że przewagę na boisku będzie miał Ruch. Jego piłkarze częściej byli przy piłce, na szczęście nie przekładało się to zupełnie na sytuacje bramkowe dla przyjezdnych.

Pierwszą okazję mieli już po dwóch minutach. Z dość mocnym strzałem Łukasza Janoszki poradził sobie Radosław Janukiewicz. Jednak prawdziwe brawa bramkarz Pogoni zebrał w 12. minucie. Ruch przeprowadził filmową akcję, którą dobrze zamykał ponownie Janoszka. Napastnik chorzowian uderzył, jednak Janukiewicz wyciągnął się jak struna i wybił piłkę z linii bramkowej.

Chwilę później w Pogoni nastąpiła wymuszona kontuzją zmiana. Będącego ostatnio w trochę lepszej dyspozycji Marcina Klatta zastąpił Mikołaj Lebedyński.

Po 25 minutach Pogoń zaczęła wychodzić z własnej połowy, trochę wyżej atakując gości. Jedyny strzał portowcy oddali z rzutu wolnego, jednak Piotr Petasz dość znacznie się pomylił.

Druga połowa to już popisowa gra portowców z trzecim zespołem ekstraklasy. Pogoń umiejętnie wypychała rywali daleko od własnego pola karnego i przenosiła grę na połowę Ruchu. W ataku portowców szaleli Lebedyński, Marcin Bojarski oraz Maksymilian Rogalski. Ten pierwszy miał kilka szans, ale brakowało mu trochę zimnej krwi. Najlepszą okazję miał Maciej Mysiak, który wbiegł z piłką w pole karne i oddał bardzo groźny strzał obok słupka. Ruch także atakował, ale Pogoń miała dużo szczęścia i dowiozła korzystny wynik do końca spotkania.

Pogoń Szczecin - Ruch Chorzów 0:0

Pogoń: Janukiewicz - Mysiak, Hrymowicz, Jarun, Nowak - Rogalski, Mandrysz (86 Parzy), Pietruszka, Bojarski (90 Zawadzki), Petasz - Klatt (13 Lebedyński).

Ruch: Perdijić - Nykiel (88 Piech), Grodzicki, Stawarczyk, Sadlok - Grzyb, Baran, Straka, Pulkowski (46 Zając), Janoszka - Sobiech (77 Świerblewski).
W pierwszym meczu 1:1

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
myślący
Na przykładzie Pogoni widać jak na dłoni co można zrobić w krótkim czasie w piłce gdy władze miasta maja trochę "oleju "w głowie.Pragnę przypomnieć,że miasto Szczecin bardzo jest zaangażowane w odbudowę piłki pomimo ,że POGOŃ jest aktualnie UWAGA PRYWATNĄ SPÓŁKĄ KILKU SZCZECIŃSKICH BIZNESMENÓW.Nikomu z władz Szczecina to nie przeszkadza ,a wręcz przeciwnie cieszą sie ,że mają takich ludzi ,którzy poświęcają swoje pieniądze,czas itd. dla promocji miasta SZCZECINA.Można !!!!W zeszłym sezonie Pogoń bardzo szczęśliwie awansowała do I ligi właśnie dzięki ogromnemu zaangażowaniu miasta.Niestety w Bydgoszczy MIESCIE SPORTU ,nasi geniusze władzy wystawili na prezesa człowieka nie mającego pojęcia o biznesie i prowadzeniu klubu piłkarskiego.ABY DO WYBORÓW!!!!!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska