Ksenia Sobczak, nazywana „córką chrzestną” prezydenta Rosji Władimira Putina uciekła z Rosji. Miała samolotem wylecieć przez Białoruś na Litwę.
Powodem desperackiego kroku był jej strach po tym, jak policja dokonała nalotu na jej mieszkanie. Celebrytka, córka byłego mera Petersburga, który był mentorem Putina i wprowadzał go w świat polityki, bała się aresztowania za krytykę wojny na Ukrainie.
Z córki chrzestnej stała się agentem
Putin, który był ojcem chrzestnym Sobczak, teraz jest najwyraźniej gotów napiętnować ją i uznać za „zagranicznego agenta”. A to oznaczałoby dla Sobczak, celebrytki i byłego polityka wieloletnie więzienie oraz konfiskatę majątku.
Kilka godzin po nalocie policjantów na mieszkanie Sobczak, 40-letnia kobieta wsiadła na moskiewskim lotnisku Wnukowo-3 do samolotu i poleciała na Litwę.
Trzy lata po tym wszczęto wobec Sobczak śledztwo za „rozpowszechnianie kłamstw o agencjach rządowych” na swoim kanale medialnym. Groziły jej za to trzy lata więzienia.

lena