https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pyskaty jak Duraj, liryczny jak Wilk

Maria Eichler
W kategorii gospodarka wygrał kazimierz Ginter  (z lewej)
W kategorii gospodarka wygrał kazimierz Ginter (z lewej) Fot. Aleksander Knitter
Chojnickie Oscary rozdane. Incydentów nie było, choć jak zwykle jedni mogli się czuć bardziej, inni mniej usatysfakcjonowani.

Promocja Regionu Chojnickiego postarała się o niespodziankę, bo sprowadziła do Chojnic pochodzącego stąd Macieja Wilka, producenta i współwłaściciela dawnego kina "Bajka" w Warszawie. Ten nie tylko przywiózł swoją żonę, ale także Krzysztofa Kolbergera - po to, by promować nową płytę Ady Gostkowskiej. Wokalistka zaśpiewała, Kolberger miał ze trzy wejścia do towarzystwa, a Wilk też się dołączył. Publiczności się podobało.

Potem były już tylko nominacje i nagrody. Tudzież statuetki, okolicznościowe tabliczki dla nominowanych, no i kwiaty.

Ginter się doczekał

W kategorii gospodarka kapituła zauważyła nową przychodnię rehabilitacyjną w Krojantach, Dom Pogrzebowy Tadeusza Porożyńskiego, sklep motoryzacyjny Szyprytów, stację paliw Romana Szultki w Konarzynkach, Zakład Produkcji Materiałów Budowlanych Kazimierza Gintera, firmę Agrokajaki Edwarda Meyera ze Swornychgaci i firmę "Nasza Chata" z Brus. Oscara dostał Kazimierz Ginter, który żartobliwie spointowal, że w powiecie jest wielka konkurencja, skoro 18 lat musiał czekać na tę nagrodę.

Zaszarżowali

Impreza Roku to uroczystości w Krojantach, a nagrodę odebrała prezeska Fundacji "Szarża pod Krojantami", Grażyna Winiecka. Nominacje w tej kategorii to Światowy Dzień Serca, Międzynarodowy Tydzień Żeglarski w Charzykowach, Chojnickie Filmobranie, dwudziestolecie Chojnickiego Towarzystwa Polsko-Francuskiego, rodzinny piknik Parku Narodowego "Bory Tucholskie" i Zaborskiego Parku Krajobrazowego.

Wielki honor przyjaciół nauk

W kategorii kultura i nauka zwyciężyło Chojnickie Towarzystwo Przyjaciół Nauk, czym wyraźnie był zdziwiony jego prezes Kazimierz Jaruszewski, ale za honor pięknie dziękował. A konkurencja była niezła - chór Cantabile, Kurkowe Bractwo Strzeleckie, czwórka utalentowanych młodych ludzi, którzy zajęli piąte miejsce w Międzynarodowym Maratonie Internetowym w Limoges, a są to - Mateusz Szultka, Mateusz Turzyński, Michał Morzyński i Rafał Piekarski z II LO, Przemysław Glaza, wybitny biolog z Czerska, obecnie student Uniwersytetu Gdańskiego oraz Kazimierz Lemańczyk, twórca wystawy z pejzażami Francji.

Kasi bije serce

- Nie ukrywam bicia serca - wyznała Katarzyna Karpus, która otrzymała Oscara w kategorii inicjatywa społeczna za rozliczne działania na rzecz promocji zdrowia. Nie byłaby jednak sobą, gdyby nie zaapelowała o zadbanie o zdrowy styl życia. Konkurentami byli: stowarzyszenie "Sandry Brdy", sołtys Łęga, Zbigniew Sapiński za stworzenie strony internetowej wsi, stowarzyszenie Kosobudy za kultywowanie kaszubskich tradycji i Akademię Umiejętności Ratowniczych pilotowanych przez Marię Frymark, Fundacja Ekologiczna Ziemi Chojnickiej i Zaborskiej, stowarzyszenie Konar z Konarzyn.

Nie mają węża w kieszeni

Filantropami Roku zostali Andrzej Skiba, Jan Wnuk Lipiński, Renata Kornowska, Kazimierz Ginter, Regina Szymańska i Jacek Cis-Bankiewicz. Ten ostatni dowcipnie zauważył, że los bywa przewrotny, bo sam pochodzi z Warszawy, a mieszka w Chojnicach, a Maciej Wilk w Chojnicach się urodził, ale biznes robi w Warszawie.

I może byłoby nieco nudno, gdyby nie Bogdan Duraj, który najpierw gorzko dołożył tym wszystkim, którzy nie pomogli jego drużynie futsalu, potem zarzucił burmistrzowi, że i owszem pomagał, ale nie zrobił jeszcze jednego kroku, który być może uratowałby Holiday. Mimo niewyparzonej gęby Oscara dostał, ale o nominacjach w tej dziedzinie - jutro.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska