Do zabójstwa 50-latka w Zielonce doszło w grudniu 2021 r. 42-letnią konkubinę aresztowano na trzy miesiące.
- Znaleziono nóż, którym kobieta zadała mężczyźnie cios w okolice serca - mówił wówczas "Pomorskiej" Marcin Przytarski, prokurator rejonowy w Tucholi.
To 42-latka poinformowała swoją sąsiadkę o zdarzeniu, informując ją, że doszło do awantury domowej z jej partnerem.
Na ciele kobiety były powierzchowne rany. Funkcjonariusze przeprowadzili z nią rozmowę, a potem poszli do jej domu. Tam odkryli zwłoki 50-letniego mężczyzny. Kobieta przyznała się do winy. Już po zabójstwie wiadomo było, że cios nożem zadano w okolice serca.
Teraz - po dwóch miesiącach - pytamy Marcina Przytarskiego, prokuratora rejonowego w Tucholi, czy są nowe ustalenia w sprawie. Okazuje się, że śledztwo nie posunęło się do przodu. - Oczekujemy na pisemne opinie - odpowiada prokurator. - Zostały zlecone do zakładu medycyny sądowej. Mamy wstępną opinię - jej treść wynika z protokołu, który prokurator sporządza podczas sekcji zwłok.
Pytamy, czy 42-latka zostanie poddana obserwacji psychiatrycznej. To zależeć będzie od biegłych lekarzy psychiatrów, którzy przeprowadzą badania sądowo-psychiatryczne. Okazuje się, że ich termin nie został jeszcze wyznaczony.
