Opinie grudziądzan są zbieżne - niezależnie od miejsca zamieszkania uważają, że brakuje funkcjonariuszy na ulicach. - Czasami tylko śmignie radiowóz i tyle ich widać - twierdzą.
Emeryt Stanisław Kawa z ul Chełmińskiej uważa, że powinno być więcej pieszych patroli w "cywilu".
Natomiast młoda matka Żaneta Taflińska, która mieszka w centrum uważa, że przydałoby się więcej funkcjonariuszy pieszo patrolujących okolice sklepów monopolowych na Starówce. - Tam zbierają się grupki, piją a potem wszczynają awantury - dzieli się spostrzeżeniami kobieta.
Nic dziwnego, że mieszkańcom trudno dostrzec policjantów, ponieważ grudziądzka komenda boryka się z brakami kadrowymi: ma 16 wakatów. - A czterech funkcjonariuszy jest jeszcze w szkole, więc do pełnej obsady w sumie brakuje dwudziestu osób - wyjaśnia Marzena Solochewicz - Kostrzewska, oficer prasowy grudziądzkiej policji.
W ogniwie patrolowo - interwencyjnym pracuje ok. 40 policjantów. Część z nich jednak nie zawsze wyjeżdża na ulice, ponieważ jest oddelegowana do pełnienia innych obowiązków.
Zwykle przez całą dobę nad bezpieczeństwem grudziądzan czuwa około 20 mundurowych. Ilość patroli jest dobierana w zależności od pory dnia oraz tego czy jest to dzień powszedni czy weekend.
Więcej wiadomości z Grudziądza na www.pomorska.pl/grudziadz.
Jak twierdzą policyjni kadrowi, chętnych do służby nie brakuje. Problemem jest jednak długi proces rekrutacji, a następnie szkoleniowy. Porządku w mieście pilnuje też 56 strażników miejskich. - Od lutego w weekendy będziemy pracowali przez całą dobę - zaznacza Jan Przeczewski, komendant straży miejskiej. - Teraz kończymy o 2 w nocy.
Strażnicy są również wsparciem dla policjantów. - W ubiegłym roku wykonaliśmy razem 329 patroli - dodaje komendant Przeczewski.
Czytaj e-wydanie »