Tucholanin wypłacał akurat pieniądze z bankomatu, więc miał okazję obserwować, co się dzieje na deptaku. Widział wyjeżdżającego z ul. Tylnej land rovera, który zaparkował na ul. ks. ppłk. Wryczy.
Do zdarzenia doszło 13 kwietnia, w sobotę, około godziny 11.30. - Kiedyś była głośna sprawa starszego pana, który tylko na chwilę pod apteką zaparkował i dostał mandat - zauważa tucholanin. - W ostatnim czasie w Tucholi dodano nowe kamery do obserwacji miasta. W sumie mamy ich 25. Policja dostaje dofinansowanie od miasta na ich obsługę i dodatkowe patrole. Policjanci informowani np. o źle zaparkowanych autach i szybko reagują. Tak nie było jednak w tę sobotę. Jestem ciekaw, dlaczego.
Przeczytaj również: Strażnik miejski nie umie zaparkować auta - zobacz film
Marek Boliński przyznaje, że mógł zaparkować na ks. ppłk. Wryczy, ale nie widzi w tym nic zdrożnego. - Na tej ulicy jest zameldowana osoba z mojej rodziny - mówi. - Odwiedzam ją. To osoba niepełnosprawna, właściwy znaczek mam też na szybie auta, bo ją przewożę.
Boliński uważa poruszanie tego tematu za szukanie sensacji i dziury w całym. Pozwala sobie też przy okazji na skomentowanie jakości dziennikarstwa, wskazując na takie materiały jak zdjęcia przesłane przez Czytelników czy wpisy na forach.
Tymczasem fakty są niepodważalne. Na obie ulice wjeżdżać mogą tylko mieszkańcy. Dopuszczony jest też dowóz towaru do sklepów, ale w wyznaczonych godzinach.
Zobacz też: Co grozi za parkowanie na zakazie? Mandat, blokada, odholowanie auta
Gdy dwa tygodnie temu poprosiliśmy policję o sprawdzenie monitoringu, rzeczniczka Brygida Zimnoch poinformowała, że uzyskała informację, że tego dnia kamera była skierowana na ul. Świecką. Wczoraj dodała, że dziś policjanci jeszcze raz je przejrzą i jeżeli zobaczą, że z ks. ppłk. Wryczy wyjeżdża land rover Bolińskiego, to wszczęte zostanie postępowanie wyjaśniające.
Zapytaliśmy Zimnoch, jak komentuje słowa Bolińskiego o parkowaniu na ks. ppłk. Wryczy, bo odwiedza tam członka rodziny. Usłyszeliśmy, że to nie jest żadne tłumaczenie, bo zgodnie z prawem zaparkować na ulicy mogą tylko mieszkańcy, a on przecież nim nie jest. Rzeczniczka zapewniła, że policja będzie miała na uwadze parkowanie na zakazie. - Będziemy kontynuować kontrole - stwierdziła.