Radni dołożyli sołtysom. Bo zasłużyli

Sołtys to przede wszystkim funkcja społeczna. To on odpowiada za to, co dzieje się w jego wsi i to do niego zwykle mieszkańcy zgłaszają się kiedy latarnia przestaje świecić, a w drodze pojawia się dziura. - Wspólnie z radą sołecką odpowiadamy też za prace nad funduszem sołeckim, wstępnym podziałem środków, a później sporządzeniem sprawozdania z tego jak wydaliśmy pieniądze - mówi Dorota Karpus, sołtys Błędowa.

Wiadomości z powiatu wąbrzeskiego na www.pomorska.pl/wabrzezno.

Podczas sesji radni zmienili sposób naliczania diet dla sołtysów. Będą one wyższe i wyniosą: 260 zł (część stała) i 50 zł za udział w sesji lub naradzie z wójtem. - Spotykam się z sołtysami cztery razy w roku. A posiedzeń rady mamy około 12 - wylicza Marcin Skonieczka, wójt Płużnicy.

- Sołtysi mają coraz więcej pracy m.in. z funduszem sołeckim, dlatego chcieliśmy w taki sposób zrekompensować im ich pracę - podwyżkę diet uzasadnia Szymon Dudzik, przewodniczący rady w Płużnicy.

W gminie Płużnica sołtysi otrzymują też 2 proc. podatków, które na rzecz samorządu zbierają oni od mieszkańców.

Różnie naliczają diety
A jaką wysokość mają stawki w innych gminach? W Książkach ich wysokość jest uzależniona od wielkości sołectwa i waha się między 260 zł a 320 zł. W gminie Dębowa Łąka dieta jest liczona jako 10 procent „najniższej krajowej” i obecnie wynosi 185 zł.

Natomiast w gminie Wąbrzeźno nie ma stałych diet. Sołtysi otrzymują 100 zł za udział w sesji oraz 120 zł za udział w spotkaniach organizowanych przez Władysława Łukasika, wójta gminy. Należy się im prowizja od zebranych podatków.