- Dlaczego starostwo traktuje po macoszemu naszą gminę? Widać to chociażby w kwestii remontów dróg - pytała Edmunda Korgola, wicestarostę powiatu grudziądzkiego Hanna Guzowska, przewodnicząca rady gminy Grudziądz. - Krawiec kraje, jak mu materii staje - bronił się Edmund Korgol.
Tworzy się bagno
- Weźmy chociażby drogę w Gaci. Jezdnia jest poniżej pobocza. Rowy są zarośnięte, woda nie spływa z traktu, tworzy się bagno. Trasa wymaga generalnej naprawy, tu półśrodki nie wystarczą - mówiła Hanna Guzowska, przewodnicząca rady gminy Grudziądz. W przypadku drogi w Gaci półśrodki będą musiały wystarczyć, bo - jak powiedział wicestarosta - brakuje pieniędzy na generalne modernizacje traktów.
- Mam świadomość, jaki jest stan dróg w powiecie. Nie siedzimy z założonymi rękami. Wszędzie, gdzie to potrzebne robimy cząstkowe remonty. Na budowę nowych dróg nas nie stać - bronił się Edmund Korgol.
A środki europejskie?
Samorządowców interesowało również, ile starostwo powiatowe pozyskuje środków europejskich. - Mam wrażenie, że jedyną sferą w jakiej starostwo stara się o dotacje zewnętrzne, to drogi. A co z innymi programami?- pytała Hanna Kołodziej.
- Uczestniczymy we wszystkich programach, w ramach których można pozyskać pieniądze- odpowiadał Edmund Korgol.