Tak wynika z analizy ich oświadczeń majątkowych.
Radni zobowiązani są do corocznego składania oświadczeń majątkowych. Są one dostępne dla każdego mieszkańca. Wystarczy wejść na BIP danego urzędu i odszukać informacje.
Kilkoro radnych z gminy Sośno ma trochę oszczędności. Najwięcej udało się odłożyć Stanisławowi Szylingowi. Ma on ok. 25 tys. zł oszczędności. Nie odłożył tego jednak z diety radnego, bo z tej zyskał w zeszłym roku 4,5 tys. zł. Stanisław Szyling otrzymuje rentę strukturalną - w 2015 roku było to 40 tys. zł.
18 tys. zł do skarbonki odłożył Ryszard Badziński, a Maciej Kozyra oszczędził blisko 17 tys. zł. W zeszłym roku zarobił jako nauczyciel ZS w Sośnie 60 tys. zł, jako sołtys 3 tys. zł oraz jako radny. Kozyra ma jednak do spłaty blisko 40 tys. zł kredytu. 12 tys. zł ma w zanadrzu Zbigniew Struwe.
Najwyższymi zarobkami może pochwalić się Mariusz Kuszewski, który jako leśniczy w Nadleśnictwie Runowo zarobił 113 tys. zł. Oszczędności ma 6 tys. zł.
Mirosława Wegner prowadzi natomiast sporą, 24-hektarową produkcję roślinną i zwierzęcą, co dało jej w zeszłym roku przychód 35 tys. zł. Ma jednak do spłaty 20 tys. zł kredytu.Podobny dochód miała też radna Mariola Narloch z produkcji roślinnej i zwierzęcej na 14 hektarach.
Znani, nieznani z Kujawsko-Pomorskiego. Jak dobrze ich znasz?
50 tys. zł zobowiązań ma natomiast Wanda Gackowska. Jej roczny dochód to 12 tys. zł z emerytury, 8 tys. zł z diety radnej oraz 6 tys. zł z prowadzenia skupu i sprzedaży owoców i warzyw.
Niewiele mniej, bo 44 tys. zł musi spłacić Anna Jaginiak-Woźniak, która miała w zeszłym roku dochód z pracy radnej (6 tys. zł) i sołtyski (2 tys. zł).
Jak zaznaczają radni, ich majątki oraz długi to wspólnota małżeńska. Zarobki podawane są kwotach brutto.