Uchwałę w tej sprawie samorządowcy przyjęli podczas środowej sesji Rady Miejskiej. Przeszła ona głosami rajców z koalicji rządzącej.
Tym samym włodarze miasta uzyskali zgodę na zaciągnięcie 50 mln zł kredytu z Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Te pieniądze mają być wykorzystane na realizację kluczowych dla miasta inwestycji, m.in. wymianę torowiska tramwajowego, rewitalizację terenów poprzemysłowych oraz miejskich oraz modernizację ulicy Hallera.
Rajcy opozycji twierdzili, że zaciągnięcie kredytu oznacza dla naszego miasta samobójstwo.
- Jest żelazna zasada, że pożyczki zaciąga się tylko pod warunkiem, że stanowią one wkład własny pod inwestycje realizowane przy udziale środków unijnych. W tym przypadku nie mamy pewności, że tak będzie. Nie popełniajmy zatem tego harakiri - przekonywał Andrzej Wiśniewski, radny klubu Prawo i Sprawiedliwość/Ruch dla Grudziądza. Innego zdania był Michał Czepek, samorządowiec klubu Platformy Obywatelskiej.
- Władze miasta nie chcą tych pieniędzy przeznaczyć na dropsy, ale na cztery konkretne inwestycje - zapewniał radny.
Na środowej sesji rajcy dali również zgodę włodarzom miasta na sfinansowanie deficytu budżetowego pieniędzmi z emisji obligacji. Początkowo środki te miały być przeznaczone m.in. na realizację projektów unijnych.