Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni odwołają starostę Wojciecha Bieńczyka?

mona
Radni podpisani pod wnioskiem o odwołanie starosty twierdzą, że pierwszy w powiecie opieszale działał m.in. w sprawie Piotra Rutkowskiego (na zdjęciu), rolnika z Osnowa
Radni podpisani pod wnioskiem o odwołanie starosty twierdzą, że pierwszy w powiecie opieszale działał m.in. w sprawie Piotra Rutkowskiego (na zdjęciu), rolnika z Osnowa mona
- Opieszałość i przekroczenie kompetencji przez Wojciecha Bińczyka ujawniła sprawa Piotra Rutkowskiego, oskarżającego starostę o niedopełnienie obowiązków - mówi radny Grzegorz Pora.

To Grzegorz Pora, członek komisji rewizyjnej w radzie Powiatu, złożył wniosek o odwołanie starosty.

Zaczęło się od oficjalnej skargi na starostę złożoną przez Piotra Rutkowskiego z Osnowa, którą zakończył się konflikt rolnika z pierwszym w powiecie.

Przeczytaj także:Sceny w Chełmnie nie będzie, bo za droga

Skarga wywołała burzę

Przypomnijmy, osnowianin podczas wystąpień na dwóch sesjach Rady Powiatu zarzucił staroście, że na jego działce składowany jest humus powstały w czasie budowy obwodnicy. Podobno podczas opiniowania projektu obwodnicy stwierdził brak zjazdu na jedną z działek, a starosta miał go prosić by nie zgłaszał tego na piśmie, bo to wstrzyma budowę i zapewnił, że zjazd zostanie zrobiony.

- Właściciel gruntu może stracić możliwość wyjazdu na niego a wydano pozwolenia na użytkowanie tej drogi? Bińczyk miał upoważnienie do składania obietnic w imieniu Zarząd Powiatu? - mnożył pytania rolnik.

W sądzie toczy się sprawa wykupu przez powiat tzw. resztówek. Zarzucił wykorzystanie jego drenażu do odprowadzenia wód opadowych.

Według starosty Zarząd Powiatu uznał, że wielkość "resztówek" nie uniemożliwiała rolniczego ich wykorzystania, a żądana cena była zawyżona. Żądania lokalizacji zjazdów na sporne działki i ich kupna sprawiło, że sprawę ma rozstrzygnąć sąd. Według starosty, zdjęcie i zagospodarowanie warstwy uprawowej gruntów było zadaniem zleconym wykonawcy i sprawą między nim a rolnikiem.

- Starosta nie rozpatrzył moich wniosków bez zbędnej zwłoki, dlatego złożyłem skargę - tłumaczy Piotr Rutkowski.

Komisja rewizyjna rozpatrująca skargę, nie ustaliła czy starosta złożył obietnicę rolnikowi o wykonaniu zjazdu na pola ani czy studzienki drenażowe podłączone są do jego odpływów. Poparła stanowisko rolnika w sprawie humusu. Skarga uświadomiła części rajców, że w starostwie kuleje zarządzanie.

- Radni, którzy podpisali się pod wnioskiem o odwołanie starosty mają zastrzeżenia co do współpracy i niedociągnięć - mówi Zbigniew Orzechowski, przewodniczący Rady Powiatu. - Powołują się na przykłady. Każdy musi się zastanowić czy niedociągnięcia są na tyle poważne, aby starostę odwołać.

Pod wnioskiem podpisali się: Grzegorz Pora, Violetta Gryszan, Janusz Wojtaszewski, Marcin Pilarski, DamianKołodziejek, Mariusz Bartkowski i Aleksander Janus. Nie ma podpisu żadnego z członków zarządu. Odwołanie starosty jest równoznaczne z odwołanie zarządu.

- W Klubie Radnych SLD uznaliśmy, że zaniedbania, które wykryła komisja rewizyjna zajmująca się sprawą pana Rutkowskiego, odsłaniają szereg działań starosty, które pozwalają nam poprzeć wniosek radnego Pory - twierdzi Marcin Pilarski. - Poza tym, my nie wybieraliśmy tego zarządu.
Grzegorz Pora, członek komisji rewizyjnej, dokładnie przyjrzał się sprawie rolnika.

- Opieszałość i to, że nic się nie robi, nie konsultuje spraw z zarządem, a działa na własną rękę i przekracza kompetencję - to powód złożenia wniosku o odwołanie starosty - wyjaśnia Grzegorz Pora. - Sprawą Rutkowskiego byłem zszokowany. Choćby to, że był wniosek by wykupić grunty od niego, miała zostać przygotowana uchwała na Radę Powiatu, a temat zamieciono pod dywan. Ciekawe, ilu jeszcze jest petentów, którzy nie mają odwagi wystąpić i ujawnić załatwianych ze starostą spraw tak, jak to zrobił osnowianin?

Rajcy nad wnioskiem głosować będą na najbliższej sesji, czyli po 19 października. Głosowanie będzie tajne. Aby odwołać Bińczyka - i zarząd - potrzeba 11 głosów "za".

Mają czas na wyciągnięcie wniosków

- Na razie wniosek nie zyskał większości - przyznaje Marcin Pilarski.
Pozostali powiatowi rajcy mają jeszcze kilka tygodni na zapoznanie się z efektami pracy komisji rewizyjnej w sprawie Rutkowskiego i z wnioskiem o odwołanie starosty, pod którym podpisało się siedmiu z nich.

Poprosiliśmy starostę o komentarz. Stwierdził, że jest zajęty i prosił o telefon później. Mimo podejmowanych kilka razy prób, nie podjął rozmowy. Z kolei pracownica biura Rady, Powiatu mimo zgody przewodniczącego Orzechowskiego, po konsultacji z radcą prawnym odmówiła przesłania nam treści wniosku o odwołanie starosty. Stwierdziła, że będzie do wglądu po zatwierdzeniu przez Radę.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska