https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Radni powiatu podjęli uchwałę o utworzeniu gimnazjum dwujęzycznego przy "Kasprze". Miasto mówi: Nie!

(SZCZ)
Czy przy I LO im. J. Kasprowicza powstanie gimnazjum?
Czy przy I LO im. J. Kasprowicza powstanie gimnazjum? Fot. ZP
Tego można było się spodziewać. Postanowienie rady powiatu o utworzeniu przy I LO gimazjum dwujęzycznego będzie zaskarżone przez prezydenta Inowrocławia.

Od 1 września br. w I Liceum Ogólnokształcącym im. J. Kasprowicza mają się rozpocząć lekcje w gimnazjum z rozszerzonym językiem angielskim. Przypomnijmy, że z propozycją uzupełnienia oferty edukacyjnej dla młodzieży gimnazjalnej z Kujaw zachodnich wystąpił Rafał Łaszkiewicz, dyrektor 'Kasprowicza".

W innych miastach takie pomysły już dawno wprowadzono w życie. Np. w XIII LO w Szczecinie, szczycącym się mianem najlepszego ogólniaka w Polsce, źródłem sukcesu jest prowadzenie gimnazjum, istniejącym od 11 lat. Jego absolwenci kontynuują naukę w liceum. Zbliżenie między liceami a gimnazjami, a także uniwersytetami, ma przyszłość, daje duże szanse uzdolnionej młodzieży. Potwierdzają to również wyniki nauczania w Gimnazjum i Liceum Akademickim przy Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. W minionym roku szkolnym 51 uczniów (na 125 w województwie) zostało laureatami konkursów przedmiotowych, organizowanych przez kuratorium.

Zdaniem dyrektora Łaszkiewicza, kadra i baza dydaktyczna jego placówki stwarzają warunki do prowadzenia gimnazjum dwujęzycznego w Inowrocławiu. Inicjatywa spotkała się z akceptacją dziewięciu gmin powiatu oraz uzyskała rekomendację Iwony Waszkiewicz, kujawsko-pomorskiego kuratora oświaty. Tylko władze Inowrocławia wydały negatywną opinię. Prezydent Ryszard Brejza po spotkaniu z dyrektorami gimnazjów, poinformował starostwo, że propozycja nie uzyskała akceptacji.

Tymczasem Rada Powiatu Inowrocławskiego 30 czerwca podjęła uchwałę o utworzeniu trzyletniego gimnazjum dwujęzycznego, zatwierdziła też statut. W uzasadnieniu dokumentu czytamy, "że zgodnie z art. 5 ust. 5b ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (...), jednostki samorządu terytorialnego mogą zakładać i prowadzić szkoły i placówki, których prowadzenie nie należy do ich zadań własnych, po zawarciu porozumienia z jednostką samorządu terytorialnego, dla której prowadzenie danego typu szkoły lub placówki jest zadaniem własnym". Za projektem uchwały głosowało 14 radnych, dwóch było przeciwnych, a sześciu - wstrzymało się.

Teraz wojewoda kujawsko-pomorski ma 30 dni na zatwierdzenie uchwały. Nawet jeśli Rafał Bruski ją podpisze, to będzie odwołanie ze strony prezydenta Inowrocławia. Według Marii Kręc, naczelnika biura prawnego Urzędu Miasta. Zaistniały bowiem podstawy prawne do zaskarżenia postanowienia rady powiatu ze wzgledu na rozbieżności w orzecznictwie. - Nie byłoby sporu kompetencyjnego, gdyby Inowrocław - podobnie jak Bydgoszcz czy Toruń, - miał statut miasta na prawach powiatu grodzkiego - podkreśliła naczelnik Maria Kręc.

Komentarze 42

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

I
Iza
sratatatadupadrata to dlaczego jeszcze nie ma w kasprze międzynarodowej matury?
najbliższa matura odbędzie po wyborach i tych, co ten bałagan z tym wirtualnym gimnazjum wymyślili dawno nie będzie...

Z braku chętnych? Bo rodzice i uczniowie baliby się, że nie podołają? Po 6 latach przedmiotów w języku angielskim z pewnością łatwiej, bezpieczniej. Aczkolwiek wyrażam nadzieję, że dyrekcja Kasprowicza utworzy taka klase już w przyszłym roku. O ile pamięć mnie nie mjyli kadencja dyrektora łaszkiewicza potrwa dłużej niż do wyborów samorządowych, co mnie bardzo cieszy
G
Gość
Dziecko prowadzone od gimnazjum w klasie dwujęzycznej łatwiej sobie poradzi w dwujęzycznym liceum. Czytałam o nowej klasie na stronie Kasprowicza, gdzie zapewnia się, iż uczniowie po dwujęzycznym gimnazjum będą kontynuowali naukę w dwujęzycznym liceum z mozliwością zdawania matury międzynarodowej.

sratatatadupadrata to dlaczego jeszcze nie ma w kasprze międzynarodowej matury?
najbliższa matura odbędzie po wyborach i tych, co ten bałagan z tym wirtualnym gimnazjum wymyślili dawno nie będzie...
I
Iza
niestety odporność wysiada
przypomnę więc co myślą fachowcy

Szanowny Panie Dyrektorze, we wtorkowym numerze Gazety Pomorskiej z 8 czerwca br. obszernie wypowiada się Pan w kwestii utworzenia gimnazjum dwujęzycznego przy I Liceum Ogólnokształcącym im. Jana Kasprowicza w Inowrocławiu. Porusza Pan przy tym tak wiele wątków, że choć nie wszystkie nas dotyczą, to jednak większość koncentruje się na ocenie funkcjonowania oświaty w Inowrocławiu.
Z zaskoczeniem przyjęliśmy kierowane do opinii publicznej słowa w sytuacji, gdy władze miasta wskazały na bardzo poważne wątpliwości prawne co do kreowanego utworzenia klas gimnazjalnych w I Liceum Ogólnokształcącym. W naszej ocenie nie powinno się tych niesłychanie ważkich aspektów prawnych bagatelizować, tym bardziej więc zwracamy się z prośbą o ograniczenie lub nawet zaniechanie publicznych wypowiedzi stwarzających atmosferę sporu i polemik, do czasu podjęcia stosownych decyzji przez wojewodę lub sąd administracyjny.

Szanowny Panie Dyrektorze, bardzo przewrotnie brzmi proponowana przez Pana teza o szerszym, perspektywicznym spojrzeniu na inowrocławską oświatę. Patrząc w ten szerszy i historyczny sposób dostrzegamy niesłychaną, wręcz nieprawdopodobną zmianę Pana poglądów. Jeszcze parę lat temu mnożył Pan jako nasz kolega, dyrektor Gimnazjum nr 3 w Inowrocławiu argumenty przeciw tworzeniu klas gimnazjalnych przy I i II Liceum Ogólnokształcącym. Czynił to Pan z wielkim zaangażowaniem na naradach z udziałem przedstawicieli Kuratorium Oświaty, na posiedzeniach rady pedagogicznej, a także występując pisemnie do ówczesnych władz miasta.
Dlatego teraz tak trudno zrozumieć nam Pana obecne zachowanie.

Przecież dziś nikt nie może zaprzeczyć, że kilka lat temu wspólnie tworzyliśmy model inowrocławskiej oświaty podstawowej i gimnazjalnej, które tak znakomicie budują wizerunek miasta biorąc pod uwagę wyniki konkursów przedmiotowych, sprawdzianów i egzaminów. Warto tu przypomnieć, że w tegorocznym podsumowaniu wyników sprawdzianu szkół podstawowych Inowrocław zajął drugie miejsce w województwie po akademickim Toruniu. Dlatego tak trudno zgodzić się ze stwierdzeniem, że "Inowrocław dzięki oświacie może stać się silnym regionalnym centrum" My bowiem twierdzimy, że tym centrum jest już od dawna, także dzięki świetnemu szkolnictwu ponadgimnazjalnemu, w szczególności liceom ogólnokształcącym. Natomiast migracje uczniów, szukanie innych rozwiązań edukacyjnych przez rodziców jest tyle rzeczą naturalną, ile równocześnie marginalną, obejmującą znikomy ułamek procenta. Warte podkreślenia jest to, że w naszych szkołach podstawowych i gimnazjalnych uczy się łącznie 335 uczniów z wielu gmin spoza miasta. Dlaczego tak jest, wiemy wszyscy doskonale.

Poważne wątpliwości wzbudza także deklarowany zamiar "stworzenia nowej jakości edukacyjnej". Szkoda bowiem, że tej nowej jakości nie zaczął Pan tworzyć w kierowanym przez siebie liceum, gdzie już od dwóch lat mogłyby działać klasy dwujęzyczne. Są przecież one czymś znacznie więcej niż klasy z rozszerzonym programem nauczania w języku obcym. Już w przyszłym roku można byłoby ocenić skutki takiego przedsięwzięcia. Tej szansy jednak Pan nie wykorzystał, a żal, skoro jest to takie nowoczesne i pożądane rozwiązanie. Trudno jest nam także zachwycić się przytoczonymi przez Pana przykładami szkół w Chełmnie i Tucholi. Przecież w rankingach Rzeczpospolitej placówki te odgrywają dość przeciętną rolę lub nie ma ich tam wcale.

Bardzo chcielibyśmy wierzyć w szczere intencje, gdy pisze Pan o możliwej współpracy szkół i nauczycieli. My też jesteśmy "za", ale wiemy, jak trudno o dobrą i życzliwą atmosferę współpracy, gdy unika się bezpośredniej rozmowy, spotkania, dialogu, a argumenty zachęcające do tej współpracy przedstawia się wyłącznie za pośrednictwem mediów. Stąd też nie są dla nas wiarygodne zapewnienia o "swoistej mikroskali tego przedsięwzięcia". Z niebywałą łatwością zmienił Pan swoje poglądy na temat klas gimnazjalnych przy liceum już po dwóch latach dyrektorowania w Kasprowiczu i rozpoczął "wypełnianie niszy oświatowej". A może za następne dwa lata dostrzeże Pan kolejne nisze, które należy zagospodarować ? Może pojawią się nowe świetne pomysły oświatowe zasługujące na realizację bez liczenia się nie tylko ze stanem prawnym, ale także opinią innych dyrektorów ?
Był Pan przez ponad 10 lat jednym z nas, dobrym i kompetentnym kolegą, wieloletnim dyrektorem Gimnazjum nr 3. Dziś jednak sceptycznie oceniamy podejmowane przez Pana kroki a zarazem oczekujemy rzeczywistej współpracy i partnerskiego traktowania w tych obszarach, gdzie jest to nie tylko wskazane, ale wręcz konieczne. Liczymy też na Pana zaangażowanie się w koncepcję utworzenia licealnych klas dwujęzycznych w Kasprowiczu oraz gimnazjalnych klas dwujęzycznych w publicznych gimnazjach.

Ze swej strony pragniemy zapewnić, że otwarci pozostajemy na wszystkie zmiany, jakie obecnie ze szczególnym natężeniem wdrażane są polskiej oświacie. Dajemy temu wielokrotnie wyraz realizując nowoczesne programy nauczania, uczestnicząc w przedsięwzięciach nie tylko o regionalnym ale i ogólnopolskim charakterze, promując w naszych placówkach wszystko, to co mądre, zdrowe, bezpieczne i dobre dla uczniów. Właśnie dobro i wszechstronny rozwój młodzieży był i pozostanie naszym głównym i najważniejszym celem. Korzystając ze wsparcia władz miasta oraz umiejętnie pozyskując środki nie tylko remontujemy i termomodernizujemy szkoły, ale przede wszystkim tworzymy sprawny, nowoczesny i otwarty na współpracę model szkolnictwa gimnazjalnego, którego absolwenci z tak świetnymi efektami rozwijają swoje talenty i zdolności w szkołach ponadgimnazjalnych, zostając finalistami i laureatami olimpiad i konkursów, kontynuując następnie z powodzeniem naukę na najlepszych uczelniach wyższych w kraju. Nie mamy też wątpliwości, że tak pojęte dobro i rozwój uczniów na wszystkich poziomach edukacji jest wartością nadrzędną i priorytetową".

Koledzy, dyrektorzy inowrocławskich gimnazjów publicznych

I cytat z ostatnich dni

A ja doprawdy jestem szczerze wzruszona tak wielką troską Starostwa o rozwoj gimnazjalistów...
Rozumiem, że starosta bacznie przygladał się edukacji w gimnazjach - jednostakch ustawowo podległych miastu i zauważywszy szereg nieprawidłowści i zanidbań w edukacji młodzieży gimnazjalnej przede wszystkim w zakresie języka angielskiego i bezzwłocznie postanowił działać!!
Brawo!
Rozumiem też, że przyglądać się zaczął z powodu nadmiaru czasu, bo wszystko co leży ustaowow w kompetencjach powiatu jest wzorcowe i wzorowe. Nic tylko zabierac się za naprawianie szkod u innych. Bratnia pomoc - to juz było kiedyś...
Polecam jednak takiej samej trosce i wzmożonej uwadze panu starości i jego służbom szkolnictwo zawodowe w naszym mieście.
Czy młodzi ludzie w tych placówkach mogą faktycznie rozwijac swoje umiejetności zawodowe i wykształcać kwalifikacje potzebne na dzisiejszym rynku pracy?
Wszyscy wiedzą, że nie. Brak sprzętu profesjonalenego, brak na zakup tegoż własnie funduszy, wrszcie braki wysoko wykwalifikowanej kadry pedagogicznej przedmiotów zawodowych, brak warunków do ćwiczeń praktycznych, warsztatów, brak zajeć pozalekcyjnych dla wybitnie uzdolnoonych w kierunkach zawodowcyh.
Czy aktualizuje sie i dostosowauje programy nauczania, sposby edukacji i dydaktyki do współczensego, dynamicznego rynku pracy?
Panie starosto!
weź sie Pan do roboty na własnym podwórku - bardzo trudnym i zaniedbanym, a nie chce Pan pozorowac działania tam, gdzie są sukcesy i szanse na jeszcze wieksze. Tak najlatwiej - na czyjejś pracy promowac sie przed wyborami.

tak trudno powiatowi przyznać się do błędu, a może pierwej warto przypomnieć sobie kto był "pomysłodawcą" likwidacji Żeroma i LO w Kruszwicy??

Dziecko prowadzone od gimnazjum w klasie dwujęzycznej łatwiej sobie poradzi w dwujęzycznym liceum. Czytałam o nowej klasie na stronie Kasprowicza, gdzie zapewnia się, iż uczniowie po dwujęzycznym gimnazjum będą kontynuowali naukę w dwujęzycznym liceum z mozliwością zdawania matury międzynarodowej.
I
Iza
zdecyduj się kobieto pod którym nickiem występujesz, bo jest ich tu klika
powiedz też, co tobie obiecał powiat, albo Łaszkiewicz za pisanie tych usłużnych i deb***owatych pierdół...
w końcu czytają to dzieci i ich rodzice kaskaderko...
jesteś baba sprzedajna i tyle, że nie jest to żadna inicjatywa, wiadomo! bo to jest falandyzacja prawa, wynaturzenia i psucie prawa sfrustrowanej i niedorobionej baby, której popsuł się wibrator, albo nie potrafi wymienić w nim bateryjek, albo akumulatorków...
Wolę więc pisowsczyków Brejzy /o ile Brejza to PiS/ niż sprzedajną pannę pod tytułem PSL!
Bo nie ma nic bardziej k u r e w s k i e g o niż PSL, co za każdy stołek da się wydmuchać nawet syfiliście!!
Znajdź mi w historii przykład, że partia agrarna zrobiła coś dobrego dla Polski i nawet jak masz AIDS to cię za friko przelecę bez zabezpieczenia...
Starostwo g ó w n o robi, oprócz ubijania piany i robienia dymu dla gimnazjów, bo skoro raz o równości szans, to po co za chwile o elitarności?
Są kocmołuchu ludzie, co umieją czytać ze zrozumieniem...

O elitarności wykrzykują przeciwnicy dwujęzycznego gimnazjum szanowny zgredzie i kim tam jeszcze życzysz sobie być. Bardzo sie ciesze, że rodzice potencjalnych gimnazjalistów czytają, w jaki sposób bojkotuje się szkołę, którą zamierzają wybrać.
m
misjonarz
Jak się nie znasz kocmołuchu to do szmaty, mopa i garów zapieprzaj ścierą i nie wtryniaj się w coś na czym się nie znasz i o czym nie masz najmniejszego pojęcia garkotłuku ...

rany, co za język, az ręce opadają. I tacy ludzie dyskutują o oświacie. Na bulwar z takim językiem, pod pachę co trzeba i w drogę...
G
Gość
niestety odporność wysiada
przypomnę więc co myślą fachowcy

Szanowny Panie Dyrektorze, we wtorkowym numerze Gazety Pomorskiej z 8 czerwca br. obszernie wypowiada się Pan w kwestii utworzenia gimnazjum dwujęzycznego przy I Liceum Ogólnokształcącym im. Jana Kasprowicza w Inowrocławiu. Porusza Pan przy tym tak wiele wątków, że choć nie wszystkie nas dotyczą, to jednak większość koncentruje się na ocenie funkcjonowania oświaty w Inowrocławiu.
Z zaskoczeniem przyjęliśmy kierowane do opinii publicznej słowa w sytuacji, gdy władze miasta wskazały na bardzo poważne wątpliwości prawne co do kreowanego utworzenia klas gimnazjalnych w I Liceum Ogólnokształcącym. W naszej ocenie nie powinno się tych niesłychanie ważkich aspektów prawnych bagatelizować, tym bardziej więc zwracamy się z prośbą o ograniczenie lub nawet zaniechanie publicznych wypowiedzi stwarzających atmosferę sporu i polemik, do czasu podjęcia stosownych decyzji przez wojewodę lub sąd administracyjny.

Szanowny Panie Dyrektorze, bardzo przewrotnie brzmi proponowana przez Pana teza o szerszym, perspektywicznym spojrzeniu na inowrocławską oświatę. Patrząc w ten szerszy i historyczny sposób dostrzegamy niesłychaną, wręcz nieprawdopodobną zmianę Pana poglądów. Jeszcze parę lat temu mnożył Pan jako nasz kolega, dyrektor Gimnazjum nr 3 w Inowrocławiu argumenty przeciw tworzeniu klas gimnazjalnych przy I i II Liceum Ogólnokształcącym. Czynił to Pan z wielkim zaangażowaniem na naradach z udziałem przedstawicieli Kuratorium Oświaty, na posiedzeniach rady pedagogicznej, a także występując pisemnie do ówczesnych władz miasta.
Dlatego teraz tak trudno zrozumieć nam Pana obecne zachowanie.

Przecież dziś nikt nie może zaprzeczyć, że kilka lat temu wspólnie tworzyliśmy model inowrocławskiej oświaty podstawowej i gimnazjalnej, które tak znakomicie budują wizerunek miasta biorąc pod uwagę wyniki konkursów przedmiotowych, sprawdzianów i egzaminów. Warto tu przypomnieć, że w tegorocznym podsumowaniu wyników sprawdzianu szkół podstawowych Inowrocław zajął drugie miejsce w województwie po akademickim Toruniu. Dlatego tak trudno zgodzić się ze stwierdzeniem, że "Inowrocław dzięki oświacie może stać się silnym regionalnym centrum" My bowiem twierdzimy, że tym centrum jest już od dawna, także dzięki świetnemu szkolnictwu ponadgimnazjalnemu, w szczególności liceom ogólnokształcącym. Natomiast migracje uczniów, szukanie innych rozwiązań edukacyjnych przez rodziców jest tyle rzeczą naturalną, ile równocześnie marginalną, obejmującą znikomy ułamek procenta. Warte podkreślenia jest to, że w naszych szkołach podstawowych i gimnazjalnych uczy się łącznie 335 uczniów z wielu gmin spoza miasta. Dlaczego tak jest, wiemy wszyscy doskonale.

Poważne wątpliwości wzbudza także deklarowany zamiar "stworzenia nowej jakości edukacyjnej". Szkoda bowiem, że tej nowej jakości nie zaczął Pan tworzyć w kierowanym przez siebie liceum, gdzie już od dwóch lat mogłyby działać klasy dwujęzyczne. Są przecież one czymś znacznie więcej niż klasy z rozszerzonym programem nauczania w języku obcym. Już w przyszłym roku można byłoby ocenić skutki takiego przedsięwzięcia. Tej szansy jednak Pan nie wykorzystał, a żal, skoro jest to takie nowoczesne i pożądane rozwiązanie. Trudno jest nam także zachwycić się przytoczonymi przez Pana przykładami szkół w Chełmnie i Tucholi. Przecież w rankingach Rzeczpospolitej placówki te odgrywają dość przeciętną rolę lub nie ma ich tam wcale.

Bardzo chcielibyśmy wierzyć w szczere intencje, gdy pisze Pan o możliwej współpracy szkół i nauczycieli. My też jesteśmy "za", ale wiemy, jak trudno o dobrą i życzliwą atmosferę współpracy, gdy unika się bezpośredniej rozmowy, spotkania, dialogu, a argumenty zachęcające do tej współpracy przedstawia się wyłącznie za pośrednictwem mediów. Stąd też nie są dla nas wiarygodne zapewnienia o "swoistej mikroskali tego przedsięwzięcia". Z niebywałą łatwością zmienił Pan swoje poglądy na temat klas gimnazjalnych przy liceum już po dwóch latach dyrektorowania w Kasprowiczu i rozpoczął "wypełnianie niszy oświatowej". A może za następne dwa lata dostrzeże Pan kolejne nisze, które należy zagospodarować ? Może pojawią się nowe świetne pomysły oświatowe zasługujące na realizację bez liczenia się nie tylko ze stanem prawnym, ale także opinią innych dyrektorów ?
Był Pan przez ponad 10 lat jednym z nas, dobrym i kompetentnym kolegą, wieloletnim dyrektorem Gimnazjum nr 3. Dziś jednak sceptycznie oceniamy podejmowane przez Pana kroki a zarazem oczekujemy rzeczywistej współpracy i partnerskiego traktowania w tych obszarach, gdzie jest to nie tylko wskazane, ale wręcz konieczne. Liczymy też na Pana zaangażowanie się w koncepcję utworzenia licealnych klas dwujęzycznych w Kasprowiczu oraz gimnazjalnych klas dwujęzycznych w publicznych gimnazjach.

Ze swej strony pragniemy zapewnić, że otwarci pozostajemy na wszystkie zmiany, jakie obecnie ze szczególnym natężeniem wdrażane są polskiej oświacie. Dajemy temu wielokrotnie wyraz realizując nowoczesne programy nauczania, uczestnicząc w przedsięwzięciach nie tylko o regionalnym ale i ogólnopolskim charakterze, promując w naszych placówkach wszystko, to co mądre, zdrowe, bezpieczne i dobre dla uczniów. Właśnie dobro i wszechstronny rozwój młodzieży był i pozostanie naszym głównym i najważniejszym celem. Korzystając ze wsparcia władz miasta oraz umiejętnie pozyskując środki nie tylko remontujemy i termomodernizujemy szkoły, ale przede wszystkim tworzymy sprawny, nowoczesny i otwarty na współpracę model szkolnictwa gimnazjalnego, którego absolwenci z tak świetnymi efektami rozwijają swoje talenty i zdolności w szkołach ponadgimnazjalnych, zostając finalistami i laureatami olimpiad i konkursów, kontynuując następnie z powodzeniem naukę na najlepszych uczelniach wyższych w kraju. Nie mamy też wątpliwości, że tak pojęte dobro i rozwój uczniów na wszystkich poziomach edukacji jest wartością nadrzędną i priorytetową".

Koledzy, dyrektorzy inowrocławskich gimnazjów publicznych

I cytat z ostatnich dni!!

A ja doprawdy jestem szczerze wzruszona tak wielką troską Starostwa o rozwoj gimnazjalistów...
Rozumiem, że starosta bacznie przygladał się edukacji w gimnazjach - jednostakch ustawowo podległych miastu i zauważywszy szereg nieprawidłowści i zanidbań w edukacji młodzieży gimnazjalnej przede wszystkim w zakresie języka angielskiego i bezzwłocznie postanowił działać!!
Brawo!
Rozumiem też, że przyglądać się zaczął z powodu nadmiaru czasu, bo wszystko co leży ustaowow w kompetencjach powiatu jest wzorcowe i wzorowe. Nic tylko zabierac się za naprawianie szkod u innych. Bratnia pomoc - to juz było kiedyś...
Polecam jednak takiej samej trosce i wzmożonej uwadze panu starości i jego służbom szkolnictwo zawodowe w naszym mieście.
Czy młodzi ludzie w tych placówkach mogą faktycznie rozwijac swoje umiejetności zawodowe i wykształcać kwalifikacje potzebne na dzisiejszym rynku pracy?
Wszyscy wiedzą, że nie. Brak sprzętu profesjonalenego, brak na zakup tegoż własnie funduszy, wrszcie braki wysoko wykwalifikowanej kadry pedagogicznej przedmiotów zawodowych, brak warunków do ćwiczeń praktycznych, warsztatów, brak zajeć pozalekcyjnych dla wybitnie uzdolnoonych w kierunkach zawodowcyh.
Czy aktualizuje sie i dostosowauje programy nauczania, sposby edukacji i dydaktyki do współczensego, dynamicznego rynku pracy?
Panie starosto!
weź sie Pan do roboty na własnym podwórku - bardzo trudnym i zaniedbanym, a nie chce Pan pozorowac działania tam, gdzie są sukcesy i szanse na jeszcze wieksze. Tak najlatwiej - na czyjejś pracy promowac sie przed wyborami.

tak trudno powiatowi przyznać się do błędu, a może pierwej warto przypomnieć sobie kto był "pomysłodawcą" likwidacji Żeroma i LO w Kruszwicy??
g
group pintsch
Jestem oburzony. Jako nauczyciel przedmiotów zawodowych wypraszam sobie takie uogólnienia. Moi uczniowie nie tylko znakomicie zdają egzaminy zawodowe, ale i maturę. Studiują, dobrze radzą sobie na rynku pracy. Ta dyskusja jest obrzydliwa. Dyrektor Kasprowicza wyszedł z inicjatywą - starostwo (jak w przypadku inicjatyw mojej szkoły) odpowiedziało swoją przychylnością, bo wspiera pomysły podległych sobie szkół. Mójn przyjaciel ma syna, który chciałby uczyć się w takim dwujęzycznym gimnazjum. I bardzo dobrze, że takie powstaje. Dlatego drażnią mnie oponenci projektu, bo we wszystkim szukają zmowy przedwyborczej, walki, zawistnie bojkotują. Mam nadzieję, że ten bojkot nie osłabi zamiarów ani syna mojego przyjaciela, ani rodzin innych zdolnych językowo uczniów wobec wyboru takiej szkoły.
Szczerze współczuję powiatowym decydentom. Realizują uchwałę, którą podjęła Rada Powiatu, ale nikt nie dokucza radnym tylko staroście. Bo przedstawił na sesji uchwałę zgodnie z procedurami, czyli poparciem większości zarządu powiatu. Jeszcze mógł na sesji powiatowej połozyć się krzyżem i krzyczeć NIE!!!! bo to się Rysiowi nie spodoba.
Programy nauczania nie są tworzone przez powiat. Nad dydaktyką czuwa kuratorium oświaty. A to, przyp[ominam zaaprobowało pomysł dwujęzycznej klasy gimnazjalnej.

~zenon~ skoro jesteś nauczycielem przedmiotów zawodowych, to znaczy, że jesteś przyuczony do zawodu, byłeś
d u p a nie fachowiec, nigdzie nie załapałeś sie nawet na stróza i zaczepiłeś się w oświacie, morda w kubeł nie o pedagogice gadać!! ciemnota jesteś i tyle! skończysz pełen cykl pedagogiczny, czyli minimum cztery lata o dydaktyce, to pogadamy. teraz jesteś nieudacznik i zwykła c i p a !!!
Nie wierz w inteligencje wuefistów!!! magistrów od gwizdałki i pompek!!
Powiem inaczej!!!
Policz sobie ile dzieciaków skończyło gimnazja w powiecie.
Ile brakuje do obłożenia klas w szkołach "pod powiatem"!!!!!!!
Gidzie są te dzieciaki???????
Ile kasy bierze za jedno dziecko, ten co się na to zgadza???
Dlaczego te dzieci nie są w szkołach gdzie organem prowadzącym jest powiat???
Kto o tym decyduje??
Proszę niech się nad tym zastanowi UCZONY zarząd powiatu???
do roboty!!!
t
the chamer
a jakie ma znaczenie czyja to szkoła? dlaczego nie skupimy sie na tym, że szkoła powstaje dla uczniów, a nie dla przecinania wstążek. Sami piszecie, że gimnazja mają się źle. A szkoły powiatowe jakoś nie narzekają. Więc może powiatowa oświata jest lepiej zarządzana? Ale faktycznie, ja sie na tym nie znam. Wypowiadam się jako matka zdolnego dziecka. Nie znam angielskiego, więc uczyć w tym gimnazjum nie będę.

Jak się nie znasz kocmołuchu to do szmaty, mopa i garów zapieprzaj ścierą i nie wtryniaj się w coś na czym się nie znasz i o czym nie masz najmniejszego pojęcia garkotłuku ...
z
zgred
Tak, nie wpadło. I dopiero, gdy dyrektor Kasprowicza na taki pomysł wpadł - powstała wrzawa. Dlaczego? Z zazdrości? Zawiści? Bo gdy się czyta posty dotyczące gimnazjum dwujęzycznego to aż skręca z mdłości. Nigdy nie pałałam szczególnymi emocjami ani do kasprowicza, ani do dyrektora Łaszkiewicza, ale w tej sytuacji popieram jego pomysł w całej rozciągłości. Ma kadrę (inaczej kuratorium nie dałoby zgody), ma uchwałę radnych powiatowych... może działac...
No nie może, bo pisowczycy Brejzy na kilka miesięcy przed wyborami nie zdzierżą, że nie zrobią fety wokół nowego gimnazjum. Bo przeciez tak nie żrą się o tych kilku uczniów, za którymi pójdzie subwencja. I tak juz kilkunastu uczniów z naszego powiatu uczy się w takich szkołach w Bydgoszczy i Toruniu (pan Mirek to potwierdza). Ale to dzieci ludzi zamożnych - pracujących w dużych miastach - stać ich na to. Więc po co rzucac kłody pod nogi inicjatywie, która będzie służyć również zdolnym niezamożnym?
Sami nie są w stanie wpaść na poomysł tylko chcą realizować cudze? Przeliczmy ile unijnych projektów robi starostwo również dla uczniów szkół podstawowych i gimnazjów, a ile miasto???
Przeciwnicy martwią się o nabór do Kasprowicza, że pierwszeństwo będa mieli ci z dwujęzycznego. KOchani, to tylko jedna klasa, a w Kasprowiczu klas jest kilka. Z pewnością nie wpłynie to na dotychczasowe warunki rekrutacji.

zdecyduj się kobieto pod którym nickiem występujesz, bo jest ich tu klika
powiedz też, co tobie obiecał powiat, albo Łaszkiewicz za pisanie tych usłużnych i deb***owatych pierdół...
w końcu czytają to dzieci i ich rodzice kaskaderko...
jesteś baba sprzedajna i tyle, że nie jest to żadna inicjatywa, wiadomo! bo to jest falandyzacja prawa, wynaturzenia i psucie prawa sfrustrowanej i niedorobionej baby, której popsuł się wibrator, albo nie potrafi wymienić w nim bateryjek, albo akumulatorków...
Wolę więc pisowsczyków Brejzy /o ile Brejza to PiS/ niż sprzedajną pannę pod tytułem PSL!
Bo nie ma nic bardziej k u r e w s k i e g o niż PSL, co za każdy stołek da się wydmuchać nawet syfiliście!!
Znajdź mi w historii przykład, że partia agrarna zrobiła coś dobrego dla Polski i nawet jak masz AIDS to cię za friko przelecę bez zabezpieczenia...
Starostwo g ó w n o robi, oprócz ubijania piany i robienia dymu dla gimnazjów, bo skoro raz o równości szans, to po co za chwile o elitarności?
Są kocmołuchu ludzie, co umieją czytać ze zrozumieniem...
z
zenon
A ja doprawdy jestem szczerze wzruszona tak wielką troską Starostwa o rozwoj gimnazjalistów...
Rozumiem, że starosta bacznie przygladał się edukacji w gimnazjach - jednostakch ustawowo podległych miastu i zauważywszy szereg nieprawidłowści i zanidbań w edukacji młodzieży gimnazjalnej przede wszystkim w zakresie języka angielskiego i bezzwłocznie postanowił działać!!
Brawo!
Rozumiem też, że przyglądać się zaczął z powodu nadmiaru czasu, bo wszystko co leży ustaowow w kompetencjach powiatu jest wzorcowe i wzorowe. Nic tylko zabierac się za naprawianie szkod u innych. Bratnia pomoc - to juz było kiedyś...
Polecam jednak takiej samej trosce i wzmożonej uwadze panu starości i jego służbom szkolnictwo zawodowe w naszym mieście.
Czy młodzi ludzie w tych placówkach mogą faktycznie rozwijac swoje umiejetności zawodowe i wykształcać kwalifikacje potzebne na dzisiejszym rynku pracy?
Wszyscy wiedzą, że nie. Brak sprzętu profesjonalenego, brak na zakup tegoż własnie funduszy, wrszcie braki wysoko wykwalifikowanej kadry pedagogicznej przedmiotów zawodowych, brak warunków do ćwiczeń praktycznych, warsztatów, brak zajeć pozalekcyjnych dla wybitnie uzdolnoonych w kierunkach zawodowcyh.
Czy aktualizuje sie i dostosowauje programy nauczania, sposby edukacji i dydaktyki do współczensego, dynamicznego rynku pracy?
Panie starosto!
weź sie Pan do roboty na własnym podwórku - bardzo trudnym i zaniedbanym, a nie chce Pan pozorowac działania tam, gdzie są sukcesy i szanse na jeszcze wieksze. Tak najlatwiej - na czyjejś pracy promowac sie przed wyborami.

Na temat hipokryzji i oportunizmu pana Mikołajczaka doprawdy trudno sie wypowiadać...
Żenada.

Jestem oburzony. Jako nauczyciel przedmiotów zawodowych wypraszam sobie takie uogólnienia. Moi uczniowie nie tylko znakomicie zdają egzaminy zawodowe, ale i maturę. Studiują, dobrze radzą sobie na rynku pracy. Ta dyskusja jest obrzydliwa. Dyrektor Kasprowicza wyszedł z inicjatywą - starostwo (jak w przypadku inicjatyw mojej szkoły) odpowiedziało swoją przychylnością, bo wspiera pomysły podległych sobie szkół. Mójn przyjaciel ma syna, który chciałby uczyć się w takim dwujęzycznym gimnazjum. I bardzo dobrze, że takie powstaje. Dlatego drażnią mnie oponenci projektu, bo we wszystkim szukają zmowy przedwyborczej, walki, zawistnie bojkotują. Mam nadzieję, że ten bojkot nie osłabi zamiarów ani syna mojego przyjaciela, ani rodzin innych zdolnych językowo uczniów wobec wyboru takiej szkoły.
Szczerze współczuję powiatowym decydentom. Realizują uchwałę, którą podjęła Rada Powiatu, ale nikt nie dokucza radnym tylko staroście. Bo przedstawił na sesji uchwałę zgodnie z procedurami, czyli poparciem większości zarządu powiatu. Jeszcze mógł na sesji powiatowej połozyć się krzyżem i krzyczeć NIE!!!! bo to się Rysiowi nie spodoba.
Programy nauczania nie są tworzone przez powiat. Nad dydaktyką czuwa kuratorium oświaty. A to, przyp[ominam zaaprobowało pomysł dwujęzycznej klasy gimnazjalnej.
I
Iza
Idea powstania gimnazjum dwujęzycznego sama w sobie jest świetnym pomysłem! Podnosi renomę, daje nowe możliwości. Problem jest w tym, że inicjatywę przejęło I LO. Pytam się więc dlaczego do tej pory żadne z inowrocławskich gimnazjów nie wpadło na ten pomysł wcześniej?????

Tak, nie wpadło. I dopiero, gdy dyrektor Kasprowicza na taki pomysł wpadł - powstała wrzawa. Dlaczego? Z zazdrości? Zawiści? Bo gdy się czyta posty dotyczące gimnazjum dwujęzycznego to aż skręca z mdłości. Nigdy nie pałałam szczególnymi emocjami ani do kasprowicza, ani do dyrektora Łaszkiewicza, ale w tej sytuacji popieram jego pomysł w całej rozciągłości. Ma kadrę (inaczej kuratorium nie dałoby zgody), ma uchwałę radnych powiatowych... może działac...
No nie może, bo pisowczycy Brejzy na kilka miesięcy przed wyborami nie zdzierżą, że nie zrobią fety wokół nowego gimnazjum. Bo przeciez tak nie żrą się o tych kilku uczniów, za którymi pójdzie subwencja. I tak juz kilkunastu uczniów z naszego powiatu uczy się w takich szkołach w Bydgoszczy i Toruniu (pan Mirek to potwierdza). Ale to dzieci ludzi zamożnych - pracujących w dużych miastach - stać ich na to. Więc po co rzucac kłody pod nogi inicjatywie, która będzie służyć również zdolnym niezamożnym?
Sami nie są w stanie wpaść na poomysł tylko chcą realizować cudze? Przeliczmy ile unijnych projektów robi starostwo również dla uczniów szkół podstawowych i gimnazjów, a ile miasto???
Przeciwnicy martwią się o nabór do Kasprowicza, że pierwszeństwo będa mieli ci z dwujęzycznego. KOchani, to tylko jedna klasa, a w Kasprowiczu klas jest kilka. Z pewnością nie wpłynie to na dotychczasowe warunki rekrutacji.
j
jawa
~jawa~jesteś zaimpregnowany na argumenty fachowców.piszą o tym dyrektorzy gimnazjów,miasto przedstawia swoje argumenty,nauczyciel z pakości tłumaczy jak pastuch krowie na rowie,prostak by zrozumiał, a ty foort swoje.więc albo masz obiecaną robotę w tej szkole,albo masz tam znajomych, albo sam pracujesz w szkole która kombinuje coś podobnego,czy wreszcie masz konszachty z powiatem.dodatkowo wypowiadają się uczniowie liceum których nowa sytuacja krępuje.ludzie puknij sie człowieku w głowę.idziesz w zaparte z emocjami.czytaj co ludzie piszą.pojęcia o gimnazjach nie masz żadnego.takim pisaniem robisz powiatowi najgorszą robotę bo widze twoją interesowność.nie po to była reformowana oświata żeby byle powiat to psuł.

a jakie ma znaczenie czyja to szkoła? dlaczego nie skupimy sie na tym, że szkoła powstaje dla uczniów, a nie dla przecinania wstążek. Sami piszecie, że gimnazja mają się źle. A szkoły powiatowe jakoś nie narzekają. Więc może powiatowa oświata jest lepiej zarządzana? Ale faktycznie, ja sie na tym nie znam. Wypowiadam się jako matka zdolnego dziecka. Nie znam angielskiego, więc uczyć w tym gimnazjum nie będę.
h
haker
Nie wpadło droga ~Eva~ bo nikt pewno o to nie pytał.
Podaj przykład, takiej inicjatywy!
Niech się w Kasprze i w powiecie zajmą w końcu przeładowanymi klasami, bo to jest problem szkół ponadgimnazjalnych.
Niech da głos któryś z powiatowych sznurków oświatowych i powie po ilu uczniów mają w tym naborze, w klasach pierwszych w poszczególnych szkołach!! Po 40!!!!!!!!!!!
I to jest obraz powiatowego nauczania!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Niech policzą ilu uczniów tracą w cyklu nauczania!!!!!!
Gdzie jest bydgoskie KO ?????!!!!
Ta śmieszna klasa gimnazjalna, to jest zwykłe wulgarne łamanie prawa. Bo nie po to ponad 10 lat temu wprowadzono reformę oświaty, by ją paprać w chwili gdy po trudach zaczęła funkcjonować. I to jeszcze kto ją paprze...
Żenada!
To co się dzieje, co podpalił powiat, to kolejny dowód na to by zlikwidować tego raka zwanego powiat!!
Niech Miasto Inowrocław przejmie oświatę ponadgimnazjalną jako wiodący ośrodek w naszym regionie, a powiat zlikwidować.

Bardzo istotne zdanie .Tą chorą reformę oswiaty trzeba jak najszybciej zmienić i powrócić do poprzedniej struktury.I nie byłoby problemu z klasami gimnazjalnymi przy liceach.Sadząc po tym co sie dzieje to w przyszłym roku klasy gimnazjalne powstaną przy wszystkich liceach.
z
zgred
Idea powstania gimnazjum dwujęzycznego sama w sobie jest świetnym pomysłem! Podnosi renomę, daje nowe możliwości. Problem jest w tym, że inicjatywę przejęło I LO. Pytam się więc dlaczego do tej pory żadne z inowrocławskich gimnazjów nie wpadło na ten pomysł wcześniej?????

Nie wpadło droga ~Eva~ bo nikt pewno o to nie pytał.
Podaj przykład, takiej inicjatywy!
Niech się w Kasprze i w powiecie zajmą w końcu przeładowanymi klasami, bo to jest problem szkół ponadgimnazjalnych.
Niech da głos któryś z powiatowych sznurków oświatowych i powie po ilu uczniów mają w tym naborze, w klasach pierwszych w poszczególnych szkołach!! Po 40!!!!!!!!!!!
I to jest obraz powiatowego nauczania!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Niech policzą ilu uczniów tracą w cyklu nauczania!!!!!!
Gdzie jest bydgoskie KO ?????!!!!
Ta śmieszna klasa gimnazjalna, to jest zwykłe wulgarne łamanie prawa. Bo nie po to ponad 10 lat temu wprowadzono reformę oświaty, by ją paprać w chwili gdy po trudach zaczęła funkcjonować. I to jeszcze kto ją paprze...
Żenada!
To co się dzieje, co podpalił powiat, to kolejny dowód na to by zlikwidować tego raka zwanego powiat!!
Niech Miasto Inowrocław przejmie oświatę ponadgimnazjalną jako wiodący ośrodek w naszym regionie, a powiat zlikwidować.
E
Eva
Idea powstania gimnazjum dwujęzycznego sama w sobie jest świetnym pomysłem! Podnosi renomę, daje nowe możliwości. Problem jest w tym, że inicjatywę przejęło I LO. Pytam się więc dlaczego do tej pory żadne z inowrocławskich gimnazjów nie wpadło na ten pomysł wcześniej?????
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska