Radni w Chełmnie uchwalili podwyżkę, ale mniejszą niż proponował Zakład Wodociągów i Kanalizacji

Na wtorek burmistrz zwołał sesję w trybie pilnym. Jedyną sprawą, którą zajęli się przedwczoraj radni miejscy, było uchwalenie nowych stawek za wodę i ścieki.

Komisja Budżetu oceniła negatywnie
Propozycja Jarosława Matuszewskiego, dyrektora Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Chełmnie, była nie do przyjęcia przez Komisję Budżetu, która zaopiniowała ją negatywnie.

- Zdaniem tej Komisji nowe stawki przekraczają możliwości finansowe lokalnej społeczności - cytował opinię Waldemar Piotrowski, przewodniczący Rady Miasta.

- Dyrektor wodociągów przedstawił propozycję, którą zatwierdził burmistrz, a nasza Komisja spotykała się trzy razy, aby ją przeanalizować - mówił radny Adam Ziemecki.

- W środę, nie wiedząc że planowane jest zwołanie dzisiejszej sesji w trybie pilnym, spotkaliśmy się z dyrektorem Matuszewskim. Okazało się, że jest inna droga prawna, by stawki za wodę i ścieki były niższe.

Stawki ustala bowiem dyrektor Matuszewski, radni mogą je zatwierdzić lub nie.

- W piątek, z Genowefą Boruszewską, spotkaliśmy się z radcą prawnym, skarbnikiem, burmistrzem i jego zastępcą, aby zasięgnąć opinii czy nasz pomysł jest możliwy do zrealizowania - dodaje Adam Ziemecki. - Konkluzja była taka, że istnieje możliwość przedstawienia radzie pod głosowanie stawek niższych, ale może to zrobić wyłącznie burmistrz. Plany inwestycyjne, jakie ma w tym roku Zakład Wodociągów i Kanalizacji, są możliwe do wykonania, nawet jeżeli zatwierdzimy niższe taryfy dla mieszkańców.

Radny Grzegorz Dzikowski był ciekawy, czy Zakład nie będzie musiał z niczego rezygnować.

- Proszę dyrektora o przedstawienie tego, co zrobiłby w Zakładzie, gdyby obowiązywały wyższe, a co gdy przyjmiemy niższe stawki - dociekał Grzegorz Dzikowski.

Głos zabrał burmistrz Mariusz Kędzierski.

Z miejskiego budżetu dołożą za mieszkańców
- Chciałbym wyjaśnić, że dla dyrektora Zakładu Wodociągów i Kanalizacji nie ma znaczenia, jaką stawkę Rada Miasta dziś przyjmie - tłumaczył włodarz. - Możecie przyjąć niższe stawki, ale wówczas do Zakładu musi wpłynąć z budżetu Urzędu Miasta dotacja wyrównująca tę różnicę. Dyrektor musi bowiem zrealizować inwestycje.

Burmistrz przypomniał rajcom, że w projekcie tegorocznego budżetu przewidziana była dotacja - 200 tys. złotych dla Zakładu Wodociągów i Kanalizacji.Jednak wówczas radni zdecydowali się ją zdjąć - z opcją aby podnieść taryfy.

- Teraz Komisja Budżetu twierdzi, że mieszkańców na podwyżki nie stać, a przyjmując, że jedna osoba w rodzinie zużywa miesięcznie trzy metry sześcienne wody, wychodzi to 84 grosze więcej - wyliczył burmistrz. - Jeśli dzisiaj przejęte zostaną niższe taryf, za rok zadanie będzie jeszcze trudniejszy. Wówczas trzeba będzie wyrównać dzisiaj przyznaną dotację, czyli to, o co dziś nie podwyższyliśmy mieszkańcom opłat i dodać do tego stawki zaproponowane przez dyrektora. Do tego pojawią się też wydatki związane z kanalizacji przy Żelaznym Moście, co na pewno będzie uwzględnione w stawkach.

15 zdecydowało, że będzie taniej niż chcieli w ZWiK
Burmistrz przedstawił proponowane przez niego niższe taryfy za wodę i ścieki. Głosami 15 radnych, przy dwóch przeciwnych i trzech wstrzymujących się, radni wybrali korzystniejszą dla chełmnian opcję.

Nowe stawki
Nowe taryfy obowiązujące:
1 m sześc. wody dla wszystkich grup odbiorców - 2,23 zł
1 m sześc. wody ścieków bytowych - 2,51 zł
1 m sześc. ścieków przemysłowych - 3,59 zł
opłata abonamentowa za prowadzenie rozliczeń w budynkach wielolokalowych (wodomierz/miesiąc) - 3 zł Do wszystkich podanych stawek należy dodać podatek VAT (7 procent).
Taryfy zaproponowane przez dyrektora ZWiK, które nie zyskały poparcia radnych:
1 m sześc. wody dla wszystkich grup odbiorców - 2,36 zł
1 m sześc. wody ścieków bytowych - 2,64 zł
1 m sześc. ścieków przemysłowych - 3,71 zł
opłata abonamentowa za prowadzenie rozliczeń w budynkach wielolokalowych (wodomierz/miesiąc) - 3 zł

- Na kolejnej sesji RadyMiasta trzeba wnieść zmianę do projektu budżetu i znaleźć te 220 tysięcy złotych dla Zakładu Wodociągów i Kanalizacji, aby dyrektor mógł zrealizować zadania zlecone przez Radę Miasta - dodał włodarz.

Podwyżka to nie wszystko
- Sama podwyżka cen nie uzdrowi Zakładu - stwierdził radny Lesław Giżyński. - Mam prośbę do burmistrza, aby zaczął realizować wnioski pokontrolne sprzed kilku lat, które przedstawiła Komisja Rewizyjna. Efekt braku ich wprowadzania obserwujemy dzisiaj - to dwudziestoprocentowa podwyżka.

- Pierwszy punkt w tych wnioskach pokontrolnych to zobowiązanie dyrektora Matuszewskiego do pozyskiwania środków unijnych.Jak ma to robić, skoro jednocześnie umożliwia mu się zarabianie środków na wkład własny? - kwituje burmistrz.