Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni z Chełmna zrezygnowali z wielu cięć budżetowych

(mona)
(z prawej) przyznał, że na poprzedniej sesji było za dużo polityki
(z prawej) przyznał, że na poprzedniej sesji było za dużo polityki mona
Bez dyskusji radni przyjęli zmieniony budżet po tym, jak pierwszą jego wersję unieważniła Regionalna Izba Obrachunkowa. Kompromis tym razem wypracowali zakulisowo.

Pomyłka - przesunięcie środków z nieistniejącego paragrafu, jaką popełnili rajcy Klubu Twoje Chełmno 2001, Forum Samorządowe i Platforma Obywatelska, pozwoliła im ponownie przemyśleć cięcia jakich dokonali.

- Po wspólnych konsultacjach znaleźliśmy oszczędności w wydatkach bieżących - mówiła Danuta Brzezińska, skarbnik Urzędu Miasta. - W wyniku zmian, w stosunku do pierwotnego budżetu, dochody zwiększyły się o 2.080.647 zł, tyle samo wydatki. Deficyt został bez zmian i wynosi 838.783 zł.

Wydatki bieżące Urzędu Miasta rajcy uszczuplili o 70 tys. zł. Mniej urzędnicy wydadzą na zakup materiałów, telefony stacjonarne, szkolenia i remonty. Wydatki na Radę Miasta: telefony komórkowe, materiały, szkolenia zmniejszono o 14,5 tys. zł.

W tym roku zorganizowanych zostanie zdecydowanie mniej wymian międzynarodowych. Rajcy nie zgodzili się przeznaczyć na to 60, a 40 tys. zł. Oszczędności dosięgną także szkół. Budżet trzech podstawówek zmniejszy się o 20 tys. zł, a dwóch gimnazjów - o 17 tys. zł.

Burmistrz obiecał, że w kwietniu, z oszczędności za 2011 roku, wprowadzi 376 tys. zł na budowę "orlika". Rajcy zrezygnowali więc z uszczuplania kwot przeznaczonych na inne zadania, aby znaleźć środki na boisko.

- Przesunięcia środków dokonano w ośrodku zajmującym się profilaktyką alkoholową na Kamionce - dodaje skarbnik. - Zamiast na zakup materiałów, 14 tys. zł ma zostać przekazane na funkcjonowanie świetlic. Nie zdjęto 120 tys. zł, które planowano w pierwotnej wersji obciąć referatowi promocji miasta.
Zmniejszyła się dotacja na utrzymanie Ośrodka Wypoczynkowego nad Jeziorem Starogrodzkim. Zamiast 80 zabezpieczono 50 tys. zł, pozostała część to rezerwa na remont obiektów znajdujących się na terenie ośrodka, głównie toalet. Radni czekają na przedstawienie kosztorysu robót. Wtedy dołożą pieniądze z rezerwy z przeznaczeniem na konkretny cel.

- Z budżetu zieleni miejskiej rajcy najpierw ściągnęli 30 tys. zł na remont schodów z ulicy Skłodowskiej w kierunku stadionu Chełminianki, ale teraz przywrócili tę kwotę. Zadanie zostanie zatem wykonane - zapowiada Danuta Brzezińska. - Odeszli też od wprowadzonego początkowo pomysłu, aby za 18,2 tys. zł zamontować monitoring przy ulicy Brzoskwiniowej - na tor motocrossowy.

Do ponad 400 tys. zł zabezpieczonych na roboty publiczne przez burmistrza, rajcy chcieli dołożyć dodatkowe 100 tys. zł, ale ostatecznie powiększyli kwotę o 85 tys. zł. - Wprowadzono trzy nowe zadania inwestycyjne: naprawę łącznika między ul. Storczykową a Kwiatową za 15 tys. zł, wykonanie pieszo jezdni ulicy Parowej za mostkiem za 20 tys. zł oraz utwardzenie ul. Portowej za 50 tys. zł - wylicza skarbnik. Zdjęty został z robót publicznych remont ulicy Utsronie. Burmistrz zaproponował przeniesienie do inwestycji i zwiększenie na to kwoty do 180 tys. zł.

Michał Stachewicz po przyjęciu budżetu wypomniał rajcom koalicji, iż narazili miasto na wstyd.
- Prosiliśmy o rozwagę, ale radni z opozycyjnego do nas klubu z przewodniczącym Rady Miasta na czele nie słuchali i ośmieszyli się - mówił Michał Stachewicz. - Dobrze, że to zrozumieli. Ponadto, my mieszkańców Ustronia traktujemy poważnie. Obóz przeciwny doprowadziłby do paranoi. Wydaliby pieniądze na drogę, po ulewie okazałoby się, że je zmarnowali. Burmistrz zrobi to kompleksowo, tak by służyło ludziom.
- Radni z Klubu Przyszłość pytali ilu tam jest mieszkańców, czy warto inwestować - ripostował Michał Wrażeń. - Nas kompromis zadowala. Dobrze, że pana nie było przy dochodzeniu do niego.

- Kompromis był dwustronny - zauważył Grzegorz Dzikowski. - Chyba pan nie zna kulis. A wasza wersja remontu Ustronia była taka, by ludzie zobaczyli iż coś się tam robi, nic więcej. A dobry gospodarz robi tak, by było zrobione porządnie.
- Dużo było na ostatniej sesji polityki - stwierdził Janusz Błażejewicz. - Kompromis jest wtedy, gdy obie strony ustępują.
Burmistrz przyznał, że po raz pierwszy, odkąd sprawuje tę funkcję, budżet został przyjęty jednogłośnie.
- W ostatniej chwili, ale cieszę się, że budżet do realizacji mam - mówił Mariusz Kędzierski. - Co do kompromisów, na niejeden jeszcze jesteśmy skazani.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska