www.pomorska.pl/chelmno
Więcej informacji z Chełmna znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/chelmno
Przypomnijmy, na poprzedniej sesji rajcy nie zgodzili się na zakup auta dla Chełmińskiego Domu Kultury, mimo iż stara karetka - a tą jeżdżą pracownicy tej instytucji - została uszkodzona.
Twierdzili, że zbyt późno zostali o tym poinformowani i odłożyli temat do kolejnej sesji. Burmistrz zwołał ją kilka dni później. Sprawa wróciła. Skarbnik Urzędu Miasta Danuta Brzezińska w zmianach do budżetu zaproponowała przeznaczenie 60 tys. złotych na zakup auta dla straży miejskiej. Z kolei volkswagena tych służb dostałby Chełmiński Dom Kultury. Sprawę przedyskutowano wcześniej podczas spotkań komisji.
- Strażnicy miejscy jeżdżą dużo więcej, im się przyda nowsze auto, a ChDK tym ich jeszcze pojeździ - mówiła Danuta Brzezińska. - W domu kultury samochód nie jest aż tak eksploatowany.
Po tabor do Niemiec
Tadeusz Gzella zastanawiał się, dlaczego nie próbuje się pozyskać samochodów od partnerskiego Hann. Münden.
- Czasy się zmieniły odkąd do Chełmna docierały różne darowizny z Niemiec, ale mamy fundację, która mogłaby postarać się o auta z Zachodu - mówił radny Gzella. - Nie chodzi o to, aby udawać ubogiego krewnego. Oni wyprzedają swoje tabory często za grosze, a jeżdżą po takich drogach, ze są na pewno mniej wyeksploatowane niż nasze auta. Nie oczekujmy, że to będzie za darmo, ale kupmy za te stosunkowo niewielkie pieniądze, jakie za nie chcą otrzymać. Ta stara karetka, którą jeszcze jeżdżą pracownicy domu kultury została sprowadzona w 1985 roku, więc bardzo długo służyła.
- Dyrektor domu kultury jest z tego rozwiązania zadowolony, żeby nie było, że wbrew komuś coś zrobiliśmy, gdy się na to zdecydujemy? - dodał Janusz Błażejewicz.
Zadowolony jest nie tylko Janusz Napora, dyrektor ChDK, ale również Zbigniew Świdlikiewicz, komendant chełmińskiej Straży Miejskiej.
- Nas to rozwiązanie satysfakcjonuje - przyznaje dyrektor Janusz Napora. - Obsługujemy, zwłaszcza latem, wiele imprez, na które trzeba dowieść między innymi nagłośnienie, ale czasem przewieść kilka osób. Samochód strażników miejskich, po małych przeróbkach, będzie spełniał niezbędne dla nas funkcje.
Komendant Świdlikiewicz już wie, jakie auto chce kupić dla swoich ludzi.
Kupią srebrnego mercedesa
- Mercedes vito, który ma już fabrycznie zrobione przedział między kabiną pasażerską a tyłem, co najwyżej czteroletni - podkreśla Zbigniew Świdlikiewicz. - Koniecznie musi być srebrny, ponieważ takimi w niedalekiej przyszłości mają jeździć municypalni, podobnie jak policja. Z naszego auta, zanim trafi do domu kultury, usuniemy kraty, belkę z żółtymi kogutami, ławeczki. Zaś w nowym pojeździe.
- To przekazanie samochodu to pomysł komisji - zwrócił się do dziennikarzy radny Marian Mikrut. - Żeby ktoś nie myślał, że burmistrza.
- Przecież ja sobie tego pomysłu nie przypisuję - mówi burmistrz Mariusz Kędzierski. - Ale jako pierwszy przyszedł do mnie z ta propozycją komendant Świdlikiewicz. Dla mnie ważne jest to, czy pomysł jest dobry. Jeżeli tak, to nawet jeśli wpadnie na niego opozycja, to również z przyjemnością go popieram.
