Radni zdecydowali o przyszłorocznych stawkach za wywóz śmieci

Nie obyło się bez emocji. - Mam sześcioro dzieci, dwoje z nich studiuje - mówiła Bożena Źróbek, która zdecydowała się wystąpić na sesji. - Wszystkie śmieci starannie segreguję i to, co mogę, wyrzucam na kompost. Jestem nauczycielką i obserwuję, jak dzieci przychodzą do szkoły głodne. Mdleją na lekcjach i na pytanie, czy jadły, odpowiadają, że nie. Chcemy załatwić obiady, a dziecko mówi, że nie będzie jadło, bo nie może tego zrobić, skoro jego rodzeństwo też nie je. Jak ich rodzice mają zapłacić za śmieci, skoro nie mają na chleb?

Przeczytaj także:Debatowano o wywozie śmieci i cenach, jakie będą musieli zapłacić za to mieszkańcy Sępólna

Bożena Źróbek przekonywała, że biedne i wielodzietne rodziny nie produkują śmieci, bo po prostu nie robią dużych zakupów. - Z czego te śmieci mają powstać, jak ludzie kupią chleb i mleko? - mówiła. - A jednocześnie są rodziny zamożne, które mają jedno dziecko i produkują bardzo dużo śmieci. Wszystkich bardzo szanuję i nikomu niczego nie zazdroszczę, ale tak to jest. Czy podatek śmieciowy nie jest więc podatkiem od liczby dzieci? Nie wypominając, wy na sesji macie ciasteczka, a ludzie chleba nie mają.
Radni słuchali o tym, że w tych ciężkich czasach ludzie wolą mieć jedno dziecko i dlatego rodzin wielodzietnych jest tak mało. Koszty utrzymania dzieci są duże, a dojdzie do tego jeszcze opłata od jednej osoby mnożona razy liczbę członków w rodzinie.

Przewodniczący Rady Miejskiej Stanisław Rohde udowadnia, że w blokach ludzie płacą za wywóz 10 zł i 50 gr. - Są wspólnoty mieszkaniowe, które płacą za wywóz 12,50 zł. Proponowana przez radnych stawka jest dobra - mówi. - Najlepszym systemem naliczania jest stawka od osoby, bo to daje realny obraz. Kwota nie jest wygórowana, a dla niektórych będzie nawet taniej.

Na sesji odezwała się Izabela Froehlke-Zalewska, szefowa Ośrodka Pomocy Społecznej w Sępólnie. - Dobro rodzin wielodzietnych bardzo leży nam na sercu - przekonywała. - Pracownik nie wszędzie dotrze, ale sołtysi wiedzą, że mają nam zgłaszać rodziny, które potrzebują pomocy. I my tam chodzimy, załatwiając często obiady i opłacając rachunki. Rodzin wielodzietnych nie ma w naszej gminie wiele, ale naprawdę staramy się im pomóc.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!