https://www.youtube.com/watch?v==8O1LK6rHdFc

- Radni muszą zachowywać się godnie 24 godziny na dobę - mówi Marek Czepek, szef klubu PiS-RdG
(fot. fot. Piotr Bilski)
Kiepska dyspozycja - tak delikatnie można było określić stan, w jakim na zebranie w Tuszewie przyszedł radny Kraśniewski.
Rajca jako pierwszy zabrał głos, ale po chwili odebrano mu mikrofon, bo zbytnio język mu się plątał. Prezydent Robert Malinowski stwierdził, że radny jest "wyraźnie zmęczony". Pisaliśmy o tym incydencie 12 lutego.
Burza po artykule "Pomorskiej"
Zachowanie radnego wywołało burzę w Grudziądzu. Wielu mieszkańców jest zbulwersowanych postawą Witolda Kraśniewskiego. Zawrzało na internetowym forum "Gazety Pomorskiej".
Wywiad z rajcą chciała nagrać ogólnopolska telewizja. Ale do swojego zachowania nie odniósł się w żaden sposób radny. Próbowaliśmy się z nim skontaktować. Dopiero w poniedziałek odebrał telefon.
- Nie znajduję nic na swoje usprawiedliwienie - mówi ze skruchą Witold Kraśniewski. - Moja córka miała urodziny i po prostu sobie wypiłem. Tego samego dnia odbywało się spotkanie w Tuszewie i pod wpływem emocji na nie poszedłem. Przepraszam za swoje zachowanie mieszkańców i prezydenta.
Co o postawie swojego kolegi z klubu sądzi przewodniczący PiS-RdG?
Klub też przeprosi mieszkańców
- Dyskutowaliśmy o zachowaniu Witolda Kraśniewskiego. Rozmawiałem także osobiście z radnym - mówi Marek Czepek, szef klubu. - Jego postawa była niedopuszczalna. Uważam, że my, radni, reprezentujemy mieszkańców 24 godziny na dobę i musimy zachowywać się godnie. W imieniu naszego klubu oficjalnie przeproszę mieszkańców, prezydenta podczas sesji Rady Miejskiej.