MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Radosław Osuch: Zakup akcji w ciągu dwóch tygodni?

ROZMAWIAŁ DARIUSZ KNOPIK
fot. Paweł Skraba
Rozmowa z Radosławem Osuchem, menedżerem piłkarskim.

- Skąd u pana zainteresowanie Zawiszą?
- Od ośmiu lat działam w piłce nożnej, od dwóch myślałem by zrobić profesjonalny klub. Rozglądałem się i pomyślałem o Zawiszy. Bydgoszcz jest dużym miastem, które nie posiada zespołu piłkarskiego na wysokim poziomie. Zawisza to klub z wielkimi tradycjami, z dużą rzeszą kibiców, mający markę w kraju. Jestem przekonany, że rysują się przed nim duże możliwości.

- Znudziło się panu bycie menedżerem?
- Jako menedżer osiągnąłem wszystko. Aktualnie prowadzę sześciu reprezentantów kraju, dwudziestu pięciu moich podopiecznych gra w Ekstraklasie. Pomyślałem o nowym wyzwaniu w życiu.

- Jaką rolę miał w pańskim zainteresowaniu się Zawiszą mecenas Jacek Masiota?
- Znamy się wiele lat. On wie jak pracuję, zna moje podejście do futbolu i mój upór w działaniu. Spytałem go o Zawiszę, a on powiedział, że w Bydgoszczy jest klimat, by odbudować piłkę.

- Od kiedy datują się pańskie kontakty z władzami miasta.
- Rozmawiam z prezydentami od blisko trzech miesięcy. Muszę podkreślić, że są to bardzo rzeczowe rozmowy. Mamy wspólny cel. Chcemy, by w Bydgoszczy był silny klub piłkarski na miarę Ekstraklasy.

- Zna pan sytuację w spółce? Coś pana zaskoczyło?
- Złapałem się za głowę, gdy zobaczyłem ile wydano pieniędzy, a nie uzyskano efektu sportowego.
- Jak duże są rozbieżności między panem a miastem, które jest większościowym udziałowcem w spółce?
- Nie ma między nami jakiś wielkich różnic i kwestii, w których nie bylibyśmy się w stanie porozumieć. Sprawy się konkretyzują. Jesteśmy coraz bliżej szczęśliwego końca.

- Kiedy może nastąpić finalizacja rozmów i przejęcie spółki przez pana?
- Chciałbym sprawę zakupu akcji zamknąć w przeciągu dwóch tygodni.

- Szybko pan działa. Zostaje pan prezesem i jakie są pańskie pierwsze trzy decyzje?
- Na pewno do czerwca czyli zakończenia rozgrywek nie zamierzam się wtrącać w bieżącą działalność. W wypadku braku awansu na pewno rozliczę ludzi odpowiedzialnych za brak wyniku sportowego. Jednak wierzę, że takiego scenariusza nie będziemy musieli przerabiać.

- Mówił pan o wspólnym celu miasta i pana. Jaki on jest?
- W ciągu trzech lat od przejęcia przeze mnie Zawiszy zespół wywalczy awans do Ekstraklasy! Przy odpowiednio zorganizowanym klubie jest to możliwe. Mam pomysł jak to zrobić. Wiem, że nie tylko my tego chcemy, ale także kibice. W wypadku awansu na pewno wzrośnie zainteresowanie Zawiszą także innych mieszkańców Bydgoszczy i regionu. Będzie się o nim mówiło w kraju.

- Planuje pan spotkanie z kibicami lub dziennikarzami, by poinformować o swoich planach odnośnie Zawiszy?
- Po podpisaniu stosownych dokumentów o przejęciu akcji, zorganizuję odpowiednie spotkania i przedstawię szczegółowy plan działania.

- Pojawi się pan na jakimś meczu Zawiszy?
- Do momentu przejęcia klubu na pewno nie, choćby z tego powodu, by nie wprowadzać niepotrzebnej nerwowości w zespole. On ma wygrywać i wywalczyć awans.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska