Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radziejowianki nie dbają o zdrowie

Rozmawiała Barbara Szmejter
Rozmowa z dr Andrzejem Lisieckim ordynatorem Oddziału Położniczo - Ginekologicznego Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Radziejowie.

- Z sygnałów, nadchodzących z kraju wynika, że mimo licznych akcji pod szyldem Ministerstwa Zdrowia, mimo finansowania badań cytologicznych i mammo-graficznych przez NFZ i mimo imiennych zaproszeń, kierowanych do Polek, nie chcą one wykonywać podstawowych badań. Czy w powiecie radziejowskim jest podobnie?
- Niestety, również u nas nie jest z tym najlepiej. I tak trudną sytuację pogłębia dodatkowo fakt, że teren naszego działania obejmuje w dużej mierze obszary wiejskie, gdzie zdrowiu poświęca się znacznie mniej uwagi, niż powinno.

- I co z tego wynika?
- Trudno mi posługiwać się liczbami, nie znam bowiem sytuacji w niepublicznych przychodniach. Myślę jednak, że z bezpłatnych badań profilaktycznych skorzystało u nas nie więcej niż około trzydziestu procent kobiet. To niewiele, zważywszy, że na nasz oddział trafia sporo pacjentek ze zm,ianami nowotworowymi. I jest ich coraz więcej.

- Są operowane?
- Nie u nas. My diagnozujemy schorzenia, a kiedy dochodzimy do wniosku, że potrzebny jest zabieg, kierujemy chorą do specjalistycznych placówek, w tym Regionalnego Centrum Onkologii.

- A przecież mówi się, że wczesne wykrycie nowotworów u kobiet umożliwia niemal całkowite ich wyleczenie?
- Taka jest prawda. Jak jednak zmusić mieszkanki powoiatu radziejowskiego do systematycznego kontrolowania stanu wlasnego zdrowia? Przecież ono zależy głównie od nich samych.

- Jak często kobiety powinny się badać?
- Raz na dwa lata. Przypominam, że do ginekologa nie jest potrzebne żadne skierowanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska