Miasto szykowało się na przyjazd Rafała Blechacza od dwóch tygodni. W centrum pojawiły się transparenty "Witamy", flagi narodowe, plakaty z nim przy fortepianie. A on w tym czasie koncertował w Warszawie, Łodzi, Katowicach. Do rodzinnego Nakła przyjechał przedwczoraj wieczorem. - Na trzy dni - mówi Krzysztof Blechacz, ojciec Rafała. - Bo czekają syna kolejne koncerty.
Burmistrz chciał witać go w Nakielskim Ośrodku Kultury. Nastrojono nawet fortepian. Starosta w podległym mu LO im. Krzywoustego. Inni mówili: - To już lepiej w nowej sali w Paterku. Jest duża, wszyscy się zmieszczą. Wygrał starosta.
Wczoraj w "Krzywoustym" lekcje skończyły się o godz. 11.15. Uczniowie i mieszkańcy czekali na Rafała przed bramą Kiedy pojawił się - z mamą, tatą i siostrą Pauliną - rozległy się oklaski i okrzyki radości: "Rafał! Rafał!" Tłum zaśpiewał 100 lat. Na akordeonie grał Andrzej Otto, nauczyciel angielskiego. Wokół dziesiątki reporterów.
- Boże, jaki on zmęczony! - krzyknęła Eugenia Czyż, której staraniem w zeszłym roku odrestaurowano fortepian w NOK, dzięki czemu przyszły zwycięzca XV Międzynarodowego Konkursu im. Fryderyka Chopina mógł dwa razy zagrać dla mieszkańców Nakła.
Za bramą, już na podwórcu szkoły, czekała delegacja uczniów i ogromne drzewko szczęścia, na którym poszczególne klasy poprzyczepiały życzenia. "Otrzymałeś od Boga niesamowity dar. Jesteśmy dumni, że w umiejętny sposób z niego korzystasz" - tak napisała klasa I. "Przywróciłeś wiarę, że dzięki uporowi i ciężkiej pracy można osiągnąć szczyt" **- to dedykacja klasy III.
Zanim Rafał z rodziną trafił do auli, gdzie czekali radni miasta, powiatu i województwa, najpierw krótka wizyta w gabinecie pani dyrektor Anity Kozak-Sadowskiej. Rafał w drzwiach chciał przepuścić panią dyrektor, ale nie pozwoliła. - Dzisiaj ty jesteś pierwszy... On jednak postawił na swoim.
W ciasnej auli tylko radni, zaproszeni goście i dziennikarze. Zaledwie troje uczniów. I żadnego zwykłego mieszkańca Nakła!
- Sztandar szkoły wprowadzić! - to na początek w auli, po owacjach na stojąco na powitanie. Potem - z taśmy - hymn Polski.
- Mógł przecież zagrać na pianinie, które stoi obok niego, wszyscy byśmy śpiewali - to głos jednej z radnych. Ale instrument na scenie z Rafałem w roli głównej przykryty był narzutą.
Rozpoczęła się wspólna sesja rad - miasta, powiatu i sejmiku samorządowego. Najpierw Rafałowi nadano tytuł "Honorowego Obywatela Nakła nad Notecią", następnie udekorowano medalem "Zasłużony dla powiatu nakielskiego" oraz odznaką "Za zasługi dla woj. kujawsko-pomorskiego". Sejmik przyznał mu też nagrodę - 25 tys. zł. Kwotą 15 tys. zł wyróżniono również jego nauczycielkę fortepianu - prof. Katarzynę Popową-Zydroń z Akademii Muzycznej w Bydgoszczy. Kurator oświaty przekazała Rafałowi pióro Parker ze złotą stalówką - do podpisywania autografów. Prezydent Bydgoszczy - nagrodę 30 tys. zł oraz statuetkę "Wędrowca". Krajowa Spółka Cukrowa - złoty zegarek, by odmierzał szczęśliwie czas wielkiemu pianiście. Strażacy - figurę świętego Floriana, by nad nim zawsze czuwał...
Były też prezenty i listy gratulacyjne od pracowników ZNTK Paterek, władz Kcyni, Mroczy, Łobżenicy... I byłych nauczycieli Rafała z ogólniaka. Wicedyrektor Paweł Darul przytoczył słowa św. Augustyna: - Żeby być w niebie, trzeba grać i śpiewać. Przed tobą, Rafale, jeszcze taniec...
Na koniec rozległa się muzyka - z płyty. Nagranie Rafała z Konkursu Chopinowskiego.
Pierwsze słowa wdzięczności Rafał skierował do rodziców, którzy zawsze wspierali go i pomagali. Z wdzięcznością mówił także o nauczycielach. - Od początku mojej edukacji tutaj w Nakle i w Bydgoszczy miałem szczęście, że trafiałem na bardzo życzliwych ludzi. Rozumieli oni moj_e _potrzeby związane z wielką pasją, jaką jest muzyka i starali się mi pomóc. Dziękuję wszystkim tutaj obecnym i tym, którzy nie zmieścili się w tej auli - za wsparcie podczas konkursu.__Dziękuję tym, którzy byli mi życzliwi, wspierali mnie duchowo, również modlitwą. Dodawało mi to siły i wiary. Czułem to. Pozwalało mi to opanować stres...
_Potem, na konferencji prasowej Rafał tłumaczył, dlaczego nie zagrał wczoraj dla mieszkańców Nakła: - Wiem, że nakielanie na to czekali. Ale propozycje koncertowe przychodzą codziennie, z całego świata. Moje zobowiązania koncertowe na to nie pozwalają. Ale mam nadzieję i głęboko wierzę, że taki dzień nastąpi i będę mógł zagrać dla publiczności nakielskiej._
Rafał, król Nakła

Nakło wreszcie doczekało się swego Rafała. Wczoraj. Po królewsku powitano go w liceum im. Krzywoustego, które 2 lata temu ukończył wielki pianista.