Długo nie daje żadnych objawów, a co roku powoduje śmierć kilku tysięcy kobiet.
Im kobieta jest starsza, tym większe ryzyko zachorowania na ten nowotwór. Niektóre panie wychodzą z założenia, że gdy przejdą menopauzę, nie mają już powodu, by odwiedzać ginekologa. Nie ma bardziej niebezpiecznego twierdzenia.
Inne kobiety, zazwyczaj te w średnim wieku, które mają już nastoletnie i starsze dzieci, wykręcają się od regularnych badań ginekologicznych brakiem czasu i tym, że przecież nic je nie boli, więc do lekarza nie ma po co iść. A rak szyjki macicy latami rozwija się bezobjawowo. Jest, niestety, zbyt często wykrywany w ostatnich stadiach choroby.
Na raka szyjki macicy najczęściej chorują kobiety między 30 a 40 rokiem życia. Ginekolodzy potwierdzają, że w większości przypadków na rozwój choroby miał wpływ niski poziom higieny kobiety i jej partnera oraz bardzo wcześnie rozpoczęte życie seksualne. Predyspozycją do zachorowania jest również przejście zakażenia brodawczakiem.
Jak uniknąć choroby? Przede wszystkim regularnie odwiedzać lekarza ginekologa. Przynajmniej raz na sześć miesięcy. Ginekolog zleci pobranie materiału do badania cytologicznego.
Jeśli kobieta zaniedbała wizyty kontrolne, powinna natychmiast udać się do lekarza, jeśli: pojawiają się nieregularne krwawienia, upławy o przykrym zapachu, bóle podbrzusza krwiomocz.