W niedzielę Aleksandar Vuković wystawił rezerwowy skład, a Legia z problemami wygrała na wyjeździe z ŁKS 3:2. Podobnie było u Rangersów. W porównaniu z czwartkowym spotkaniem przy Łazienkowskiej Steven Gerrard dał szansę pięciu świeżym zawodnikom. Jednym z nich był Borna Barisić. Chorwacki lewy obrońca popisał się kapitalnym strzałem bezpośrednio z rzutu wolnego, który dał drużynie z Glasgow trzy punkty w spotkaniu z Saint Mirren.
Zobacz fenomenalne uderzenie piłkarza Rangers:
- To dla mnie wyjątkowy mecz. Zawsze miło jest strzelić ładnego gola, ale najważniejsze są trzy punkty dla drużyny. To był trudny mecz. Ja ostatnio grałem niewiele, w końcu dostałem szansę i mam nadzieję, że ją wykorzystałem. Nikt nie jest zadowolony, kiedy siedzi na ławce. Ale jestem profesjonalistą, trenowałem ciężko i pozostawałem w gotowości do gry. Teraz czekają nas dwa ważne mecze, z Legią i Celtikiem. W tym klubie każde spotkanie jest o wielką stawkę. Zawsze chcemy wygrywać. W tak prestiżowych meczach gra się jednak z największą przyjemnością. Czuję, że to będzie dla nas dobry tydzień - zapowiadał po meczu siedmiokrotny reprezentant Chorwacji, powołany też na nadchodzące mecze eliminacji Euro 2020 ze Słowacją i Azerbejdżanem.
Rewanż Legii z Rangers w czwartek na Ibrox. Jeśli Barisić zagra tym razem od początku (w pierwszym meczu na lewej obronie wystąpił były piłkarz Liverpoolu John Flanagan), jego rzuty wolne będą groźną bronią gospodarzy. W lidze po trzech kolejkach z kompletem punktów zajmują drugie miejsce w tabeli. Wyprzedza ich tylko bilansem bramkowym odwieczny rywal, Celtic.
ZOBACZ TEŻ:
- Wdowczyk: Nie jestem zwolennikiem Kulenovicia [WYWIAD]
- Vuković: Rangersi będą faworytem w rewanżu
- Gerrard: W rewanżu na Ibrox będziemy mieć przewagę
- Legia - Rangers 0:0. Wszystko rozstrzygnie się na Ibrox
- Co robią legioniści, którzy pięć lat temu rozbijali Celtic?
- Polskie punkty w rankingu UEFA, czyli Legia i długo nic
Igor Lewczuk: Udało nam się zniwelować jakość zespołu Rangersów
