Przegląd jest prestiżowy, dla teatru z Chojnic zakwalifikowanie się na niego jest sporym wyróżnieniem i potwierdza, że Rapsodyczny zmierza w dobrym kierunku.
Jacy jesteśmy
A do Gdańska pojedzie monodram "Wy(łu)skanie" wedle prozy Wiesława Myśliwskiego - "Traktatu o łuskaniu fasoli", w którym rewelacyjną kreację stworzyła Aleksandra Kania, zaś monodram wyreżyserował twórca teatru Grzegorz Szlanga.
- Ludzie często pytają, o czym to jest, gdy obejrzeli spektakl - mówi Szlanga. - A to przecież refleksja o nas samych, jacy jesteśmy i jacy moglibyśmy być. Czy dobrze nam w tym kapeluszu, czy w tamtym? Czy znamy siebie na wylot i czy możemy spokojnie spojrzeć sobie w twarz w lustrze?
Wstyd
Szlanga ma jeszcze jedną satysfakcję, bo Stajnia Pegaza, sopocki teatr, w którym grywa jako aktor, też zakwalifikował się na festiwal w Gdańsku.
I pokaże tam spektakl "Wstyd" na podstawie "Utraconej czci Katarzyny Blum" Heinricha Bolla. A występują chojniczanie - Grzegorz Szlanga i Aleksandra Kania.
Przypomnijmy, że Chojnickie Studio Rapsodyczne narodziło się w II LO w Chojnicach i najpierw egzystowało na prawach typowego szkolnego teatru, z czasem mając ambicję na coś więcej.
To dzięki Szlandze wiosną i jesienią w Chojnicach i Brusach zaczęły się pojawiać przeglądy teatralne co bardziej interesujących zespołów z kraju. On też pilotował w Chojnicach i okolicy projekt "Teatr zajechał", by do małych miejscowości docierała teatralna sztuka.