Kruszwica. Uroczystość otwarcia stanicy nowej WOPR
Stanica z drewnianych bali stanęła na przełomie listopada i grudnia ub. r. Zastąpiła stary domek kempingowy, który służył nadgoplańskim "woprowcom" przez ponad 50 lat.
- Nowa siedziba, z odpowiednim zapleczem socjalnym, w której ratownicy mogą pełnić całoroczne dyżury marzyła się nam od dawna. Starania o nią na dobre rozpoczęliśmy ponad cztery lata temu Z pomocą przyszły władze Kruszwicy oraz Lokalna Grupa Działania "Czarnoziem na Soli". Dzięki wspólnym działaniom udało się zdobyć środki z Unii Europejskiej, wynoszące 80 procent wartości inwestycji, resztę pokrył budżet miasta - informuje Maciej Banachowski, prezes Nadgoplańskiego WOPR.
Podczas uroczystości w piątek, która zgromadziła wielu gości współpracujących z kruszwickimi "woprowcami", symboliczną wstęgę do nowej stanicy przecięli Dariusz Witczak, burmistrz Kruszwicy oraz Aleksander Budner, przewodniczący Rady Miejskiej.
"Woprowcy" zyskali nie tylko nową siedzibę. Przekazano im również niezbędny sprzęt ufundowany przez Zakłady Tłuszczowe "Kruszwica" SA, czyli 2 kajaki do ratownictwa wodnego i lodowego, dwie kamizelki asekuracyjne, dwa skafandry suche, dwa pasy ratownicze, specjalną butlę ucieczkową do nurkowania, a także manekiny, m. in. do nauki resuscytacji.
Uroczystość była okazją do uhonorowania osób, które wspierają ratowników wodnych. Błękitnymi Krzyżami WOPR udekorowano burmistrza Dariusza Witczaka oraz Wojciecha Jachimczyka, prezes ZT "Kruszwica" SA.
Goście mieli okazję obejrzeć nową stanicę. Była też możliwość sprawdzenia, jak szybkie są łodzie nadgoplańskich ratowników. Zapewniamy, że suną po jeziorze niczym ścigacze. Demonstrowano również możliwości karetki wodnej kujawsko-pomorskiego WOPR, która specjalnie na tę okazję została przetransportowana na Gopło z Zalewu Koronowskiego. Łódź ma ogrzewaną kabinę i silnik o ogromnej mocy...
Tymczasem przed kruszwickimi ratownikami wodnymi kolejny sezon letni. Gopła strzec będzie 10 ratowników na dyżurach całodobowych, plus dwuosobowa obstawa na plaży i grupa ratowników społecznych. Życzymy im, żeby z nowoczesnego sprzętu, którym dysponują korzystali jak najrzadziej.
Czytaj e-wydanie »