Tylko w samej Bydgoszczy od początku roku zanotowano pięć przypadków ataków na ratowników medycznych. Wszystkie zostały zgłoszone na policję, bo takich rzeczy nie można tolerować, a ponadto w myśl ustawy personel medyczny w czasie służby jest objęty ochroną przewidzianą dla publicznych funkcjonariuszy. Za napaść na nich grozi grzywna, a nawet więzienie.
- W styczniu jeden z naszych zespołów został wezwany do pijanego mężczyzny, który leżał na ulicy. Gdy ratownicy zjawili się na miejscu, mężczyzna najpierw ich wyzywał, a potem przeszedł do czynów - opowiada Krzysztof Wiśniewski, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Bydgoszczy, ratownik medyczny. - Jednego z ratowników uderzył głową w twarz, potem zaczął go kopać. W marcu kolejna sytuacja - bardzo podobna, tylko tym razem do szpitala z obrażeniami trafił policjant wezwany na pomoc.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
Uderzył go pacjent, który poskarżył się na uraz głowy. Również w marcu odnotowaliśmy następny przypadek - tym razem jeden z ratowników został uderzony pięścią.
Marzec naprawdę był pechowy. Wtedy również w Toruniu doszło do napaści. Partner pacjentki, do której przyjechał ZRM, chciał za wszelką cenę dostać się do karetki. Wyzywał, groził, w końcu uszkodził ambulans i uciekł.
Jak zauważa Wiśniewski, większość agresorów to mężczyźni. - Można powiedzieć, że w 98 proc. przypadków agresji doświadczamy właśnie od mężczyzn. Zazwyczaj są pod wpływem alkoholu, niekiedy także dopalaczy.
Na szczęście jak dotąd w naszym regionie nie doszło do skrajnych sytuacji, jak np. w Poznaniu, gdzie jeden z ratowników skończył interwencję ze złamaną ręką i urazami głowy. Niestety, jednak tych niebezpiecznych sytuacji jest coraz więcej.
- Właśnie dlatego funkcjonariusze Grupy Interwencyjnej Służby Więziennej postanowili zorganizować dla nich szkolenia z samoobrony - mówi por. Agnieszka Wollmann, rzecznik prasowa dyrektora Zakładu Karnego Bydgoszcz-Fordon. - Jak dotąd odbyły się dwa spotkania.
Ratownicy uczą się na nich między innymi technik samoobrony, obezwładniania przeciwnika i podstaw sztuk walki. - Dzięki uprzejmości dyrektora szkoły zajęcia są organizowane w sali Zespołu Szkół nr 5 przy ul. Berlinga w Fordonie - tłumaczy Wiśniewski. - Docelowo chcemy, by w ciągu mniej więcej dwóch lat przeszkoliło się 120 ratowników, a także pielęgniarki i lekarze z zespołów ratownictwa medycznego. Zajęcia prowadzi 16 funkcjonariuszy Służby Więziennej. Kolejne dwa spotkania już w maju.
Pożytek ma jednak być obustronny. - Na jesień planujemy zrobić dla kolegów ze Służby Więziennej szkolenie z pierwszej pomocy, po którym uzyskają tytuły ratowników kwalifikowanych - dodaje rzecznik WSPR.
INFO Z POLSKI odc. 32 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju (21-27. kwietnia 2017)