To fakt, że strzeżonych kąpielisk jest bardzo mało. Dariusz Domagalski, szef powiatowego WOPR-u, podaje dwa przykłady: nad jeziorem Piaseczno w gminie Wielgie i jeziorem Wielkim w Skępem: - _Ziemia dobrzyńska obfituje w _wiele pięknych jezior nad którymi chętnie wypoczywają mieszkańcy. Niestety, mamy tylko dwa kąpieliska strzeżone. Bardzo nam zależy na tym, by samorządy włączyły się do organizacji bezpiecznych kąpielisk, tak jak to zrobiono na przykład w Skępem.
W Skępem na plaży otwarto terenową placówkę Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. - Dla ratowników przygotowaliśmy dwa pomieszczenia w wyremontowanym pawilonie - mówi Andrzej Ga-tyński, burmistrz Skępego. - _Kupiliśmy łódź, która służyć będzie do ratownictwa, woprowcy przywiozą też swoją. _Jak już pisaliśmy, obecnie obowiązuje zakaz kąpieli w jeziorze. Jeśli tylko wyniki badań Sanepidu okażą się pozytywne i kąpiel będzie możliwa, burmistrz obiecał zatrudnić na przystani ratowników.
Strzeżone kąpielisko znajduje się też nad jeziorem Piaseczyńskim (albo Orłowskim - używane są obie nazwy) w gminie Wielgie: - Ośrodek ten wydzierżawiliśmy prywatnemu użytkownikowi, ale wiem, że zatrudnia on ratowników - zapewnia wójt Tadeusz Wiewiórski.
Ale w tym właśnie jeziorze - tyle że w miejscu niestrzeżonym - utopiła się jedna osoba, druga - w jeziorze Bądzeń.
Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe w powiecie lipnowskim ma skromne możliwości
- Dużo pomagają nam zawodowi strażacy z lipnowskiej jednostki. Pożyczają sprzęt, ale już na paliwo musimy się składać. Nasze wyposażenie to dwie łodzie motorowe z lat siedemdziesiątych i dwa wiosłowe__"bączki" - mówi prezes Domagalski.
WOPR szkoli też ratowników, ale ci ze zdobytymi uprawnieniami wolą szukać pracy za granicą, bo w tamtejszych kurortach można zarobić znaczenie więcej, niż tylko 1500 złotych, jak to jest na polskiej plaży.