Pod koniec ubiegłego roku dotacji wojewódzkich na dodatki mieszkaniowe brakowało we wszystkich gminach. Dopiero w 2002 roku udało się uregulować zaległości, choć nie wszędzie. W gminie Skrwilno była to kwota ponad 90 tys. zł. Została już uregulowana, ale z kolei wojewoda
nie przysłał pieniędzy
na pierwszy kwartał. Więc w Skrwilnie wypłacają z własnych, budżetowych środków, a jest to 88 tys. 202 zł. Podobnie jest w gminie Wąpielsk. - Wypłaciliśmy dodatki z własnego budżetu za czwarty kwartał, ale czekamy teraz na zwrot dotacji wojewódzkiej - _mówi skarbnik Halina Świderska.
W gminie Rogowo wypłatę dodatków mieszkaniowych wstrzymano od początku tego roku. - _Czekamy na pełną dotację z Urzędu Wojewódzkiego w Bydgoszczy. Mamy obietnicę, że przed świętami te pieniądze będą, więc chcemy uregulować zaległości za styczeń i luty - _informuje skarbnik Hanna Nurkowska.
W mieście też nie jest wesoło z dodatkami mieszkaniowymi. - _Mamy czystą sytuację, jeśli chodzi o ubiegły rok - mówi Genowefa Woźniakowska, skarbnik w Urzędzie Miasta w Rypinie. - Ale w tym roku wypłacamy tylko tak zwane ryczałty, niewielkie kwoty
dla niewielu osób.
Jest to ok. 20 proc. dodatków, które należałoby wypłacić lokatorom w pierwszym kwartale. Miesięcznie z dodatków korzysta w Rypinie ok. 700 osób. _- W tej sytuacji na najbliższej sesji burmistrz miasta zamierza poprosić radnych o pozwolenie na wystąpienie do sądu. Chodzi o egzekucję należnej nam dotacji od Urzędu Wojewódzkiego - _wyjaśnia skarbnik miasta.
**
