https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ratujemy kościół w Ostrowie. Poseł Grzegorz Roszak interweniuje u ministra.

Dariusz Nawrocki
Fot. Dariusz Nawrocki
Po naszej publikacji poseł postanowił interweniować u Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Bogdana Zdrojewskiego. Będzie starał się o pieniądze na naprawienie dachu i wieży świątyni.

Na ostatnim posiedzeniu Sejmu poseł Grzegorz Roszak skierował zapytanie w sprawie udzielenia dotacji na remont kościoła św. Jana Chrzciciela w Ostrowie pod Janikowem. Teraz czeka na odpowiedź. Poseł nie ma wątpliwości, że pilnego remontu wymaga zwłaszcza dach i wieża. Woda niszczy też gotycką cegłę na podporach ścian kościoła.

Niezbędna pomoc

- Niestety, parafii nie stać na zebranie kilkuset tysięcy złotych, potrzebnych do przeprowadzenia remontu. Nie ulega wątpliwości, iż w przypadku pomocy udzielonej przez ministerstwo kultury i dziedzictwa narodowego uda się przynajmniej w części uratować zabytkowy obiekt - mówi poseł Grzegorz Roszak.

W najbliższym czasie parafia zamierza złożyć do ministerstwa ponowny wniosek o przydzielenie dotacji na renowację kościoła. Natomiast Grzegorz Roszak nie zamierza ograniczać się tylko do złożenia zapytania poselskiego.

- Poproszę ministra o spotkanie w celu rozwiązania tego trudnego problemu - zapewnia.

Walką o perełkę

Dionizy Zaleta z Janikowa, który mocno zaangażował się w lobbowanie na rzecz ostrowskiej świątyni, nie ukrywa, że bardzo ucieszyło go wsparcie, jakie parafianie otrzymali od posła. Liczy, że doprowadzi to do szczęśliwego finału.

- To jest bardzo ważna sprawa. Każda pomoc się przyda. Ten zabytek trzeba ratować, póki jeszcze można to zrobić. Nie możemy doprowadzić do tego, by tuż obok Szlaku Piastowskiego zniknęła taka perełka - wyznaje Dionizy Zaleta.

Przypomnijmy, że ostrowska świątynia ma bogatą historię. Ufundował ją w 1460 roku wojewoda inowrocławski Bogusław z Oporowa. W przyszłym roku przypadnie więc okrągła 550. rocznica tego wydarzenia. Przed laty w kościele przechowywany był mszał pergaminowy oraz druk moguncki z 1483 roku. Do 1939 roku był tam również zabytkowy dzwon z 1515 roku. Niestety, skarby te zaginęły na przełomie wieków, a najwięcej strat spowodowała II wojna światowa.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
skaut
Zapraszam Pana posła Grzegorza Roszaka na grę terenową w tropiciela do Łącka k.Pakości, żeby zobaczył na własne oczy sukcesy i zaangażowanie w tamto "dzieło" wybitnego harcmistrza PRL i jego przybocznych!
A to "wyznanie" zwala na plecy: Nie możemy doprowadzić do tego, by tuż obok Szlaku Piastowskiego zniknęła taka perełka - wyznaje Dionizy Zaleta.
A do rozwalenia "tuż obok Szlaku Piastowskiego" harcerskiej bazy wypoczynkowej można było bezkarnie doprowadzić?
Kooperantów też trzeba umieć sobie dobierać panie pośle!
Jedna ruina wystarczy!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska