Oto pełna treść listu:
"Radny Marcin Wroński na konferencji prasowej skupił się głównie na krytykowaniu. Pragniemy zauważyć, że zdecydowanie cenniejsze, jako radnego, byłyby realne, podkreślamy, realne pomysły na jeszcze znaczniejsze ożywienie gospodarcze Inowrocławia.
Sformułowanie o "realizacji utopijnej wizji 79-tysięcznego uzdrowiska" odbieramy jako fobię Radnego Wrońskiego. Nikt w Urzędzie Miasta takiej wizji nie realizuje. Bylibyśmy wdzięczni za sprecyzowanie, kto jest autorem tej wizji i kto ją realizuje. Na jakiej podstawie tworzy Pan tak nieprawdziwe informacje? Inowrocław jest miastem zrównoważonego rozwoju, o czym, między innymi, można przeczytać w strategii rozwoju przyjętej przez radnych, do których też Pan się zalicza. Inowrocław jest miastem przemysłowo-uzdrowiskowo-usługowo-wojskowym.
Odrzucamy też twierdzenie, że "władza powinna realizować wizję miasta przemysłowego". Uważamy, że miasto powinno rozwijać się w sposób zrównoważony. Obecnie, obok dużych zakładów, z powodzeniem funkcjonują placówki uzdrowiskowe, handlowo-usługowe, czy jednostki wojskowe, które też są przecież tak naprawdę "zakładami pracy", dając zatrudnienie i zapewniając usługi dla mieszkańców kilkunastu okolicznych gmin. Miasto stara się wspomagać każdą dziedzinę, bez faworyzowania którejkolwiek z nich.
Jeśli Marcin Wroński w sposób lekceważący, mianem "pewnego zdarzenia" określa fakt, że w Inowrocławiu powstaje firma Screen-Led, której produkty są wykorzystywane na całym świecie, to te określenie oddaje niejako jego postawę wobec kujawskich przedsiębiorców, z których wielu odnosi sukcesy.
Opinia Radnego o tym, że "Inowrocław staje się wymarłym miastem bez przemysłu" oraz, że "jeżeli wyjdziemy w Inowrocławiu na ulicę po godzinie 20.00, to zobaczymy jak to miasto wygląda" wydaje się niepoważna. Radny chwali się systematycznie na portalach społecznościowych tym, że wieczory spędza w pubach, a weekendy nad morzem. Nie wydaje się więc, aby wiedział coś o tym, jak wieczorem wyglądają inowrocławskie ulice.
Jeśli chodzi o kwestię przemysłu, dla przykładu, zwiększyła się powierzchnia budynków związanych z prowadzeniem w nich działalności gospodarczej. W 2002 r. z 617 tys. 929 metrów kw. do obecnie 798 tys. 614 metrów kw. Podobny wzrost nastąpił w zakresie zajęcia gruntów pod działalność gospodarczą.
Rozwijają się kierunki edukacyjne, kształcące przyszłych przedsiębiorców, czego przykładem są prywatne szkoły kształcące rzemieślników oraz dwie wyższe uczelnie działające w Inowrocławiu Wyższa Szkoła Gospodarki oraz Wyższa Szkoła Przedsiębiorczości.
Co do mówienia o zarobkach prezydenta i propozycji uchwały w tej sprawie, pozostaje nam wyrazić żal, że energia Marcina Wrońskiego nie koncentruje się na przedstawianiu propozycji uchwał, które poprawią życie mieszkańcom Inowrocławia. Polityczne zagrywki życia w mieście inowrocławianom nie ułatwią.
Bez względu na to, czego się nie zrobi, to i tak wszystko dla radnego jest złe i niedobre. Świadczy to o niskich pobudkach i jego uprzedzeniach."
Więcej wiadomości z Inowrocławia na www.pomorska.pl/inowroclaw.
