https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

- Ratusz pomaga jednej, prywatnej szkole nauki jazdy - twierdzą szefowie innych ośrodków

MARYLA RZESZUT [email protected] tel. 56 45 11 93
- To niedopuszczalne, żeby władza miejska faworyzowała wybrany ośrodek szkolenia kierowców - twierdzą Janusz Trzebowski (z lewej) i Stanisław Pietrzak.
- To niedopuszczalne, żeby władza miejska faworyzowała wybrany ośrodek szkolenia kierowców - twierdzą Janusz Trzebowski (z lewej) i Stanisław Pietrzak. Fot. Maryla Rzeszut
- Nie może miasto "naganiać" kursantów szkole kierowców OSK "WORD" - twierdzą jej konkurenci. A Radosław Siciarek, jej szef, broni się: - Wspólny konkurs dla uczniów udał się i komuś to przeszkadza!

pomorska.pl/grudziadz

Więcej informacji z Grudziądza znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/grudziadz

- Jak może prywatna firma organizować konkurs pod "płaszczykiem" Ratusza? - pytają zbulwersowani Janusz Trzebowski, szef Ośrodka Szkolenia Kierowców "Sampol" i Stanisław Pietrzak z OSK "Auto-Moto" - a prowadzi go w szkołach Wydział Edukacji!

Kładą na stół pięć stron regulaminu konkursu organizowanego przez OSK "WORD" Radosława Siciarka. (Nie mylić nazwy z Wojewódzkim Ośrodkiem Ruchu Drogowego, który egzaminuje kierowców - przy ul. Bema).

Ratusz kolportuje
To już drugi taki konkurs pod patronatem prezydenta Grudziądza, przy współpracy z Wydziałem Edukacji Ratusza. Ma on podnieść wiedzę i bezpieczeństwo młodzieży, uczestniczącej w ruchu drogowym. Regulamin rozprowadzano w tym roku, wkładając egzemplarze do boksów na korespondencję, kierowaną z Ratusza do poszczególnych szkół.

Zajrzyjmy do tego regulaminu. Najbardziej kontrowersyjne punkty: Uczestnicy muszą mieć ukończone 17 lat i nie posiadać prawa jazdy oraz nie uczestniczyć w kursie. Mają się zgłaszać i podawać dane osobowe w OSK "WORD".
I zachęcający punkt: wszyscy uczestnicy otrzymają nagrody pocieszenia.
- Tą nagrodą było 50 zł. Uczeń się cieszył do chwili, gdy dowiedział się, że owe 50 zł to zniżka w opłacie za kurs "prawka", jeśli go rozpocznie w OSK "WORD"- objaśnia Janusz Trzebowski. - To nieuczciwe, to oszukiwanie uczestników, którzy nie do końca są świadomi zasad konkursu.

Stanisław Pietrzak jest też wiceprezesem toruńskiego oddziału Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej (zrzesza ośrodki szkolenia kierowców i instruktorów). Przekonuje: - Takie chwyty są niedozwolone.

Sam Radosław Siciarek jest zmartwiony: - No tak, konkurencja nie śpi. Mogli sami wymyślić taki konkurs i z nim wyjść do uczniów! Firmę prowadzę cztery lata i chcę ją utrzymać. Tymczasem inne szkoły jazdy, istniejące już długo, mają wsparcie finansowe ze swoich, innych źródeł. Ja nie mam żadnego "wspomagania". Cieszyłem się, że w ubiegłym roku konkurs się udał. Wzięło w nim udział 190 uczniów. Dla najlepszych ufundowałem sprzęt dobrej marki, a dla zwycięzcy bezpłatny kurs prawa jazdy. Nie miałem lawiny nowych kursantów. Kilku się zgłosiło, ale boomu nie było.

Ratusz przyklasnął ,
Wyjaśnia, że w ub.r. z ofertą poszedł do szkół średnich, skąd go odesłano do Wydziału Edukacji. Tu naczelnik Andrzej Cherek zaakceptował pomysł. Prezydent miasta wręczał nagrody na ogłoszeniu wyników konkursu.
- W tym roku miałem ustne zapewnienie prezydenta i naczelnika Wydziału Edukacji, że współpracę podtrzymujemy - tłumaczy Radosław Siciarek - pismo o patronat wysłałem do Ratusza.

- Rzeczywiście, wpłynęło 12 kwietnia, ale prezydent jeszcze go nie podpisał - informuje Magda Jaworska-Nizioł z biura informacyjnego Ratusza - i dokładnie rozważy, czy obejmie patronat.
- No to już widzę, że konkurs jest storpedowany - kwituje zrezygnowany Radosław Siciarek.

Komentarze 71

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

j
jopek
gwarancja to na lodówke albo odkurzacz,hahahaha!
J
Ja
zgadzam się przypominam wszystkim o zabawnej reklamie w radiu ESKA firmy WORD - gwarancja zdawalności każdemu kojarzy się to chyba jednoznacznie...
S
SLAW
W dniu 12.05.2010 o 15:11, jacek napisał:

NIE ZGADZAM SIĘ Z WAMI POPATRZCIE NA OŚRODKI, KTÓRE MAJĄ WYSOKĄ CENĘ ,CZY MAJĄ WYSOKĄ ZDAWALNOŚĆ TO WSZYSTKO ZALEŻY OD CZŁOWIEKA ,A NIE OD CENY



Zgadzam się z Tobą w 100%.Trafileś w sedno.Koniec dyskusji!
m
marlhert
W dniu 12.05.2010 o 16:11, jacek napisał:

NIE ZGADZAM SIĘ Z WAMI POPATRZCIE NA OŚRODKI, KTÓRE MAJĄ WYSOKĄ CENĘ ,CZY MAJĄ WYSOKĄ ZDAWALNOŚĆ TO WSZYSTKO ZALEŻY OD CZŁOWIEKA ,A NIE OD CENY



nie jestes w temacie, patrzysz na to tylko z boku stad Twoje bledne wnioski. jak widac tez nie znasz realiow i kosztow prowadzenia tego typu dzialalnosci, pozdrawiam
j
jacek
W dniu 11.05.2010 o 22:34, ona77 napisał:

zgadzam sie!a co do tych oszczednosci to tez slyszalam od zony jednego z instruktorow, jak to im szef karze jezdzic danymi uliczkami, bo oszczednosci! szok! az do przesady!


NIE ZGADZAM SIĘ Z WAMI POPATRZCIE NA OŚRODKI, KTÓRE MAJĄ WYSOKĄ CENĘ ,CZY MAJĄ WYSOKĄ ZDAWALNOŚĆ TO WSZYSTKO ZALEŻY OD CZŁOWIEKA ,A NIE OD CENY
o
ona77
W dniu 11.05.2010 o 23:24, RYCHU napisał:

Nie zawsze, pamiętaj że cena idzie w parze z jakością !! im produkt/usługa tańsza tym materiał/usługodawca gorszy... Pamiętaj że im cena kursu jest tańsza tym częściej odbywa się to kosztem kursantów, np. szef szkoły karze robić oszczędności więc instruktor robi przerwy na papierosa co chwilę, albo zamiast jeździć wszędzie to tylko po kilu wyznaczonych uliczkach jeździsz... Do tego dochodzi to że instruktor dostaje mniejszą kaskę za godzinę - a jak wiadomo jaka płaca taka praca wiec zamiast się produkować to po prostu przychodzi odpękać swoje godziny i nie wczuwa się zbytnio bo po co za tak mała kasę..... Zrozumcie ludzie że nie zawsze tanio znaczy dobrze !! To tak jak z butami można kupić za 50 zł imitację buta skórzanego albo za 200 i więcej skórzane buty i w nich pochodzisz..... bo w tych tanich to co najwyżej raz wyjdziesz i wyrzucisz...Dlatego śmieszne jest to że ktoś robi kurs za 650 czy 700 zł a później okazuje się że kursant po 6 razy podchodzi i ma problemy i później szuka innej szkoły i instruktora co go nauczy naprawdę jeździć.....!!!



zgadzam sie!
a co do tych oszczednosci to tez slyszalam od zony jednego z instruktorow, jak to im szef karze jezdzic danymi uliczkami, bo oszczednosci! szok! az do przesady!
R
RYCHU
W dniu 11.05.2010 o 13:53, reks napisał:

to szkoda bo dla kursantów im tańszy kurs tym lepiej


Nie zawsze, pamiętaj że cena idzie w parze z jakością !! im produkt/usługa tańsza tym materiał/usługodawca gorszy... Pamiętaj że im cena kursu jest tańsza tym częściej odbywa się to kosztem kursantów, np. szef szkoły karze robić oszczędności więc instruktor robi przerwy na papierosa co chwilę, albo zamiast jeździć wszędzie to tylko po kilu wyznaczonych uliczkach jeździsz... Do tego dochodzi to że instruktor dostaje mniejszą kaskę za godzinę - a jak wiadomo jaka płaca taka praca wiec zamiast się produkować to po prostu przychodzi odpękać swoje godziny i nie wczuwa się zbytnio bo po co za tak mała kasę.....
Zrozumcie ludzie że nie zawsze tanio znaczy dobrze !! To tak jak z butami można kupić za 50 zł imitację buta skórzanego albo za 200 i więcej skórzane buty i w nich pochodzisz..... bo w tych tanich to co najwyżej raz wyjdziesz i wyrzucisz...

Dlatego śmieszne jest to że ktoś robi kurs za 650 czy 700 zł a później okazuje się że kursant po 6 razy podchodzi i ma problemy i później szuka innej szkoły i instruktora co go nauczy naprawdę jeździć.....!!!
g
grad
jak chcę zrobić prawo jazdy to co mnie obchodzi czy firma się rozwija czy nie pójde tam gdzie wyszkolą mnie za sto czy dwie stówy taniej ale przedtem sprawdzę jaka jest zdawalność w takim ośrodku, jeśli taka jak w innych albo lepsza to nie sie nad czym zastanawiać
G
Gość
Tańszy nie oznacza lepszy. Poczytajcie o kursach poniżej 1000zł w prasie i internecie. Normalna rentowna firma, która chce się rozwijać poczytajcie, poczytajcie
r
reks
to szkoda bo dla kursantów im tańszy kurs tym lepiej
m
marlhert
W dniu 11.05.2010 o 10:42, karpi napisał:

Jesli szkoła obniża ceny kursu to klienci sie cieszą , ci co sa niezadowoleni to szefowie innych szkół nauki jazdy , a ja uważam, że jeśli cena może być niższa, to niech będzie


jak wszedzie dochodzimy do pewnego pulapu ponizej ktorego szkolenie nie ma sensu, myk jest w tym, ze sa szkoly ktore stac na to by nawet rok czasu byc na poziomie tak obnizonej ceny tak by zysku nie bylo a by rynek szkol sie obkurczyl... wierz mi!! Grudziadz jest specyficznym miastem - chorym miastem, ostatnio mialam do czynienia z ta branza w duzo wiekszym miescie i tam takie procedery obnizania ceny sa nie do pomyslenia.
k
karpi
Jesli szkoła obniża ceny kursu to klienci sie cieszą , ci co sa niezadowoleni to szefowie innych szkół nauki jazdy , a ja uważam, że jeśli cena może być niższa, to niech będzie
~gość~
PANIE MALINOWSKI - LUDZIE NIE ZAPOMINAJĄ. NIECH PAN PAMIĘTA!!!
e
elka
e tam i tak ludzie pojda do tej szkoły nauki jazdy która sobie sama wyrobi dobra opinie a nioe pojda na lep jakis konkursów
W
WACEK
KIEDYŚ BYŁA W GRUDZIĄDZU FIRMA NAUKI JAZDY, KTÓRA ZANIŻAŁA CENY. TAK ZANIŻYLI, ŻE W KOŃCU PADLI. I CHWAŁA IM ZA TO, BO BYLI BEZNADZIEJNI - TAK TWIERDZI MÓJ KUMPEL.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska