Wyremontowano jej fragment, ale ten, który prowadzi w szczere pole, a nie do drogi... **
- Po co to zrobiono? Nie mam zielonego pojęcia - zastanawia się Roman Kurkiewcz, właściciel firmy "Technomechanika", jednej z kilku mieszczących się przy Składowej. Od dwóch lat próbuje bezskutecznie przekonać grudziądzkich urzędników o konieczności wyremontowania 400-metrowego odcinka ulicy Składowej do zajezdni autobusów MZK w stronę ul. Droga Mazowiecka. Mówi, że to właśnie tym odcinkiem najczęściej jeżdżą ciężarówki. _- Moim zdaniem, powinien tu być wprowadzony zakaz przejazdu dla samochodów ciężarowych. Na pewno droga byłaby wtedy w lepszym stanie - _mówi Roman Kurkiewicz.
Sporny fragment ulicy ma nawierzchnię gruntową. Same dziury, a po każdym deszczu błoto.
Rok temu Kurkiewicz otrzymał pismo z Ratusza. Czytamy w nim m.in.: "_Nawierzchnia nie posiada większych nierówności i kolein. A jej zły stan spowodowany jest warunkami atmosferycznymi. _Urzędnicy zasugerowali także właścicielowi "Technomechaniki", aby dogadał się z szefami innych firm i skoro lepsza droga jest im wszystkim potrzebna, to niech ją utwardzą na własny koszt!
- To za co płacę podatki!? - denerwuje się Roman Kurkiewicz. - Chyba nie za to, aby wciąż słyszeć, że droga będzie naprawiona "wiosną"...
Niestety, wszystko wskazuje na to, że najbliższej wiosny Kurkiewicz drogowców też nie zobaczy.
- Środki w budżecie miasta są ograniczone i nie jesteśmy w stanie wyremontować wszystkich dróg - mówi Sylwia Łazarczyk, kierownik wydziału dróg Urzędu Miejskiego i rozwiewa nadzieje przedsiębiorcy: - W budżecie na 2007 rok nie został ujęty remont nawierzchni od ulicy Składowej w stronę Drogi Mazowieckiej.
Za to wyremontowany niedawno fragment ul. Składowej ma się nieźle. Praktycznie nikt z niego nie korzysta.