Państwo - już obecnie Tobolscy - poznali się w 1968 roku na weselu u kuzyna pan Włodzimierza. Jednak wtedy jeszcze nie „zaiskrzyło”. Strzała Amora wystrzeliła dopiero dwa lata później... Doskonale ten dzień pamięta pani Grażyna. - To było 26 kwietnia 1970 roku. Wracałam pociągiem ze szkoły bo dojeżdżałam do Grudziądza. Patrzę... wsiada ten sam Włodek, którego poznałam na wspomnianym weselu. Dosiadł się do mnie, powiedział że wraca z Wojska. Wysiedliśmy na dworcu, odprowadził mnie do domu i zaproponował, abym poszła z nim na zabawę 1. maja - wspomina pani Grażyna. - Zgodziłam się.
Jak dodaje pani Grażyna, mąż ujął ją tym, że był przede wszystkim spokojnym, radosnym, rodzinnym, kulturalnym chłopakiem. - A mi się po prostu żona spodobała, ładna dziewczyna była. Dobrze gotowała - zdradza pan Włodzimierz. I wspólnie państwo Tobolscy dodają: - Jesteśmy spełnieni: mamy syna Marka i córkę Małgosię oraz trzech wnuków: Konrada, który ma 18 lat, Olafka 7- letniego i 3-letniego Brunia. Mamy też wspólne hobby jakim jest działka.
Wraz z państwem Grażyną i Włodzimierzem Tobolskimi, Medale za Długoletnie Pożycie Małżeńskie przyznane przez prezydenta RP odebrali w USC w Grudziądzu także:
- Teresa i Stanisław Pikulowie,
- Teresa i Zdzisław Szukałowie,
- Teresa i Kazimierz Wiśniewscy,
- Danuta i Mirosław Justusowie,
- Zofia i Jerzy Sieraccy,
- Danuta i Jerzy Łupkowscy,
- Karolina i Roman Wydrowie,
- Gabriela i Roman Brudeccy,
- Barbara i Roman Mikołajczykowie,
- Jadwiga i Eugeniusz Skonieczni,
- Barbara i Stefan Śpiewakowscy,
- Gertruda i Tadeusz Lipkowscy,
- Renata i Heliodor Śniegowscy,
- Barbara i Leszek Paczkowscy.
Parom z 50-letnim i dłuższym stażem pożycia małżeńskiego medale wręczał Maciej Glamowski, prezydent Grudziądza: - Jesteście dla nas wszystkich wzorem do naśladowania i strażnikami tego, co najważniejsze - rodziny. Wasza miłość i zrozumienie są inspiracją dla nas wszystkich.
Razem od pół wieku. Grażyna i Włodzimierz Tobolscy z Grudzią...
