https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Reagujmy na krzyk dziecka

ROZMAWIAŁA KAMILA MRÓZ
Marek Michalak Rzecznik Praw Dziecka
Marek Michalak Rzecznik Praw Dziecka LECH KAMIŃSKI
Rozmowa z Markiem Michalakiem, rzecznikiem Praw Dziecka.

- W Toruniu właśnie rozpoczął się proces mężczyzny, który założył dziecku łańcuch na szyję i ciągnął je po podwórku. To była kara dla chłopca, ponieważ nie zareagował na polecenie. Podobnych relacji w mediach mamy coraz więcej. Czy takich patologicznych zachowań rzeczywiście jest więcej, czy tylko są częściej ujawniane?

Przeczytaj także:Toruń. Znęcał się nad dzieckiem - usłyszał wyrok

- W mediach jest ich więcej. Bo my takich informacji mamy naprawdę dużo przez cały czas. Na szczęście, media nie o wszystkim wiedzą, ponieważ też nie wszystko powinno być przekazywane dalej i analizowane publicznie. Oczywiście, niektóre sprawy trzeba pokazać, aby wyraźnie powiedzieć, że tak nie należy postępować. Brakuje mi też jednak, dla równowagi, pozytywnych informacji. Polacy nie są przecież narodem, który tylko bije i morduje swoje dzieci. Większość je kocha i szanuje.

- Ale cały czas zarzuca się sąsiadom, że nie reagują na krzywdę dziecka. Jak wyłowić sytuacje, na które powinniśmy reagować? Czasami kilkulatek potrafi zrobić wielką awanturę, ponieważ chce zmusić rodzica do określonego zachowania.

- Mimo wszystko powinniśmy reagować. Kiedy słyszę głos dziecka krzyczącego, to najpierw chcę wykluczyć, że ktoś robi mu krzywdę. Jeśli nawet trzy razy zawiadomimy policję, która nie potwierdzi naszych skojarzeń, to nic się nie stało. Policja powinna reagować, kiedy jest podejrzenie przestępstwa, ale też przeprosić, gdy ono jest niepotwierdzone. A co, jeśli nie zareagujemy i dziecko straci życie?

- Skąd biorą się patologiczne zachowania rodziców? Czy nie dorośli do swojej roli? Czy zawodzą służby powołane do wspierania rodziny?

- W każdym społeczeństwie jest jakaś grupa psychopatów. Są też ludzie, którzy sami zaznali krzywdy, byli bici w dzieciństwie, a dziś biją swoje dzieci. Ich nikt nie nauczył, jak powinni wychowywać dzieci. Co ich oczywiście nie usprawiedliwia. Są też tacy, którzy nie potrafią inaczej i w tej swojej niemocy uciekają się do złych myśli. Im także nikt nie pomógł. Namawiam, aby szukać pomocy.

Telefon zaufania rzecznika praw dziecka: 0800121212

Czytaj e-wydanie »
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska