Reaktywacja Animalsów w Inowrocławiu

Irena Nowakowska zrezygnowała z funkcji prezesa Inowrocławskiego Klubu Przyjaciół Zwierząt "Animals" ze względu na swój stan zdrowia. Przed odejściem szukała kogoś, kto przejąłby jej obowiązki. Bezskutecznie. Działalność klubu została zawieszona.

- Coś muszę robić, bo bym zgłupiała. A pracy na rzecz zwierząt ciągle jest sporo - wyznaje dziś Irena Nowakowska. Dlatego wznowiła działalność klubu i stanęła na jego czele. W zarządzie jest również Barbara Tkaczuk, prawa ręka pani Ireny.

Pani prezes podkreśla, że praca Animalsów nie ma polegać na przyjmowaniu pod swój dach bezdomnych lub rannych zwierząt. Nie mają warunków, by prowadzić tego typu działalność. - Mamy reagować, gdy zwierzętom dzieje się krzywda oraz pomagać ludziom, którzy się nimi opiekują - zdradza pani Irena, a pani Barbara dodaje: - Szczytem marzeń byłoby, gdyby w Inowrocławiu powstała policja dla zwierząt. Zrobimy wszystko, aby taka instytucja w naszym mieście działała.

Przeczytaj również: Nie żyje Irena Janowska, założycielka "Animalsów"

Przekonują, że policja dla zwierząt miałaby co robić w Inowrocławiu. - Na działkach znów dochodzi do masowego wytruwania kotów. Próbujemy również wyjaśnić, gdzie są koty z ulicy Jaśkowskiego. Przez lata były dokarmiane. Zaginęły, gdy zostały wysterylizowane - opowiada pani Irena.

Chce również mocno zaangażować się w sprawę obowiązkowego czipowania psów. Rozmawia z politykami i samorządowcami. Przekonuje. - To jedyny sposób na to, aby ograniczyć liczbę porzucanych czworonogów. Właściciel byłby odpowiedzialny za swoje zwierzę od początku do końca - wyznaje pani Irena.

Zdaje sobie sprawę z tego, że klub będzie w stanie zrobić więcej, jeśli będzie mógł liczyć na sztab zakochanych w zwierzętach wolontariuszy. Pod nr tel. 533 251 460 czeka na zgłoszenia osób chcących zostać inowrocławskim Animalsem.