Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ręce na kierownicy i nie wysiadaj z samochodu. Rób tylko to, co każe policjant!

Marek Weckwerth
Marek Weckwerth
Każdy kierowca musi znać zasady kontroli drogowej, właściwie reagować na polecenie funkcjonariusza
Każdy kierowca musi znać zasady kontroli drogowej, właściwie reagować na polecenie funkcjonariusza Paweł Łacheta
Zatrzymany kierowca ma trzymać ręce na kierownicy, a na polecenie funkcjonariusza wyłączyć silnik i uruchomić światła awaryjne. Takie zachowanie wynika z nowego rozporządzenia ministra spraw wewnętrznych i administracji w sprawie kontroli ruchu drogowego.

Zobacz wideo: Dron obserwował kierowców na ulicy Wyszyńskiego w Bydgoszczy

od 16 lat

Zatrzymany kierowca ma trzymać ręce na kierownicy, a na polecenie funkcjonariusza wyłączyć silnik i uruchomić światła awaryjne. Takie zachowanie wynika z nowego rozporządzenia ministra spraw wewnętrznych i administracji w sprawie kontroli ruchu drogowego.

Nowy akt prawny dotyczy oczywiście kierujących pojazdami silnikowymi i – jak to literalnie sformułowano – motorowerami, bowiem te jednoślady nie są definiowane jako pojazdy silnikowe.

W nowych zasadach kontroli zmienia się więc niewiele, poza tym, że tak samo jak kierowca samochodu czy motocykla musi zachowywać się motorowerzysta. Ci i ci obowiązani są także do umożliwienia dokonania identyfikacji pojazdu, w szczególności przez udostępnienie kontrolującemu komory silnika oraz innych miejsc w pojeździe, np. tego gdzie znajduje się numer nadwozia VIN.

Kierujący pojazdem lub pasażer mogą wysiadać (zsiadać w przypadku motoroweru) z kontrolowanego pojazdu tylko za zezwoleniem kontrolującego.

- Trzeba więc ściśle wykonywać polecenia funkcjonariusza. Ręce powinny spoczywać na kierownicy. Rozporządzenie nie określa tego precyzyjnie, ale generalnie chodzi o względy bezpieczeństwa, o to, aby kontrolujący widział ręce kierowcy, czy na przykład nie trzyma w nich jakiegoś niebezpiecznego narzędzia – wyjaśnia kom. Robert Jakubas z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Z tego samego powodu, a także dla bezpieczeństwa osób znajdujących się w aucie czy na motorowerze, te nie mogą bez pozwolenia opuszczać swych miejsc. A często bywa tak, że wychodzą nie pytając czy mogą.

Strażnicy też mogą

Nadkomisarz przypomina, że ważność zachowują upoważnienia do wykonywania kontroli ruchu drogowego przez umundurowanych strażników gminnych (miejskich), strażników leśnych oraz funkcjonariuszy straży parku oraz przez osoby działające w imieniu zarządcy drogi wydane na podstawie dotychczasowych przepisów. Wszystkie te osoby muszą jednak posiadać ważną legitymację służbową.

To też może Cię zainteresować

Przez 12 miesięcy od wejścia w życie niniejszego rozporządzenia, do czasu wyczerpania zapasów, ważność zachowują pokwitowania zatrzymania dokumentu stwierdzającego uprawnienia do kierowania pojazdem lub jego używania albo karty kierowcy. Jednak już teraz pojawił się nowy wzór tego pokwitowania.

Procedury nie zmieniły się

Poza tym w procedurze wykonywania kontroli ruchu drogowego nic się nie zmieniło - funkcjonariusz może zatrzymać pojazd zarówno z pobocza drogi i z chodnika, jak i z samej jezdni. Polecenie do zatrzymania podaje z dostatecznej odległości, w sposób zapewniający jego dostrzeżenie przez kierującego, a następnie wskazuje miejsce, gdzie pojazd ma się zatrzymać.

Robert Jakubas przypomina, iż policjant umundurowany w warunkach dostatecznej widoczności sygnalizuje swoje zamiary tarczą do zatrzymywania pojazdów (tzw. lizakiem) lub ręką, a w warunkach niedostatecznej widoczności latarką ze światłem czerwonym albo tarczą do zatrzymywania ze światłem odblaskowym lub czerwonym.

Policjant nieumundurowany może zatrzymać pojazd wyłącznie na obszarze zabudowanym.

W kontroli najważniejsze jest to, aby zatrzymanie odbywało się w sposób bezpieczny, nie zagrażający ani zatrzymywanemu, ani innym uczestnikom ruchu drogowego, a także samemu policjantowi.

Gdy zatrzymuje załoga radiowozu...

Załoga zmotoryzowanego patrolu może zatrzymać pojazd za pomocą urządzeń nagłaśniających, sygnalizacyjnych lub świetlnych. Są to polecenia do określonego zachowania, zwykle do jazdy za radiowozem (Jedź za mną!, Follow me!) w miejsce, gdzie zatrzymanie odbędzie się w bezpieczny sposób.

Tak się dzieje najczęściej na drogach szybkiego ruchu, gdzie kontrola poza miejscami obsługi podróżnych (MOP) jest zasadniczo zabroniona, bo też bardzo niebezpieczna, a to ze względu na duże prędkości rozwijane przez auta i motocykle. Policjanci każą też jechać za ich pojazdem podczas interwencji na drogach niższej kategorii, jeśli zatrzymanie mogłoby utrudnić ruch innym pojazdom.
Od roku 2019 funkcjonariusze zyskali uprawnienia do zatrzymywania pojazdów m.in. w zatokach autobusowych czy na powierzchniach wyłączonych z ruchu, co miało usprawnić ich pracę i poprawić bezpieczeństwo i tak też się stało.

Na drogach regionu nie jest bezpiecznie

Każdy z nas musi się liczyć z takimi działaniami policji. Tym bardziej w obecnej rzeczywistości, gdy bezpieczeństwo na kujawsko-pomorskich drogach pogarsza się. Liczba wypadków i ofiar rośnie. Zmalała tylko liczba kolizji.

- Wielu kierowców mogło dojść do wniosku, że wzywanie policji na miejsce zdarzenia nie kalkuluje się, bo wiązałoby się z otrzymaniem wysokiej grzywny – kontynuuje Robert Jakubas. - Tyle, że taka decyzja jest korzystna dla sprawcy, a nie dla poszkodowanego. Bywa przecież tak, że sprawca początkowo przyznaje się przed poszkodowanym do winy, po czym później wycofuje się z tej deklaracji i zaczynają się problemu z wypłatą odszkodowania.

Mamy dla Was oświadczenie o kolizji

Tak czy inaczej zawsze warto mieć przy sobie specjalne oświadczenia o zdarzeniu drogowym, które może się przydać w razie nie budzącej niczyjej wątpliwości stłuczki.

Wydrukowane oświadczenie znajdziecie w naszej gazecie 18 lutego

Znajdziecie je w naszej gazecie w piątek 18 lutego. Wystarczy więc je wyjąć i zawsze wozić ze sobą (nawet podczas jazdy motorowerem). W razie, odpukać, stłuczki, bierzemy do ręki długopis i wypisujemy poszczególne rubryki dedykowane tak sprawcy (pojazd „A”) jak poszkodowanemu („B”). To będzie podstawa – i jest to zgodne z prawem - do ubiegania się o odszkodowanie.

Przypomnijmy tylko, aby nie było wątpliwości – kolizja to zdarzenie drogowe, w którym w żaden sposób nie ucierpieli ludzie, a jedynie pojazdy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska