
Flaga o wymiarach dziewięć na dwanaście metrów została w całości wykonana za pomocą tradycyjnych technik malarskich. - Całą wymalowaliśmy ręcznie. Każdy element jest dopieszczony, zadbaliśmy o najmniejszy szczegół - mówi Jan. - Już właściwie ją skończyliśmy.

- Zajęło nam to dwa tygodnie, ale, oczywiście, nie pracowaliśmy nad tym cały czas - twierdzi Bartłomiej. - Był plan, aby zaprezentować ją na meczu, który odbył się w sobotę, ale nie udało się.

Jan mówi, że wszyscy kibice i bydgoszczanie będą mogli obejrzeć ich dzieło już za dwa tygodnie. - Jesteśmy w kontakcie z osobami z fanklubu, pokażemy flagę na meczu, a potem stanie się własnością fanów Zawiszy. To taki nasz dar, a jego tworzenie sprawiło nam bardzo dużo radości.

Okazuje się zatem, że w mieście, w którym raz po raz narzeka się na poziom kibiców, zdarzają się tacy, którzy zmieniają ten punkt widzenia. Bracia Skolimowscy pokazują, jak można połączyć sport ze sztuką i że kibiców nie trzeba się bać.