Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Red Devils Chojnice lepsi od Marwitu Toruń

Monika Smól
Goście z Torunia (na czarno) w niczym, poza szczęściem, nie ustępowali gospodarzom.
Goście z Torunia (na czarno) w niczym, poza szczęściem, nie ustępowali gospodarzom. fot. Monika Smól
Gol Łukasza Pieczyńskiego w ostatniej sekundzie spotkania zdecydował o wygranej Red Devils Chojnice nad Marwitem Toruń.

Red Devils Chojnice - Marwit Toruń 3:2 (1:1)

TABELA:

1. Red Devils Chojnice 5 15 19:7
2. FT Gatta Active Zduńska 5 11 22:17
3. Rekord Bielsko-Biała 5 10 22:10
4. Pogoń '04 Szczecin 5 10 15:10
5. Clearex Chorzów 5 9 23:20
6. Wisła Krakbet Kraków 5 6 13:12
7. AZS Uniw. Śląski Katowice 5 6 11:17
8. Marwit Toruń 5 5 16:13
9. GKS Tychy 5 5 13:22
10. Remedium Pyskowice 5 4 10:13
11. Gwiazda Ruda Śląska 5 2 13:21
12. AZS Uniw. Gdański Gdańsk 5 1 15:30

Bramki: 1:0 Jakub Mączkowski (4), 1:1 Dmytro Koretskyi (2), Wadym Iwanow (26), 2:2 - Denys Demiszew (26), 3:2 Łukasz Pieczyński (40).
RED DEVILS: Błaszczyk (Niemier, Burglin) - Iwanow, Ł. Pieczyński, D. Pieczyński, Solecki - Sobański, Kolesnik, Mączkowski, Kaźmierczak - Kriezel (Brzószczyk, Sundeev). Trener: Oleg Zozulya, kierownik: Łukasz Prill.
MARWIT: Foltyn - Korecki, Maciąg, Kieper, Wojciechowski - Demiszew, Morozow, Szamotij, Szczepaniak - Kończalski oraz Sekretarski - Matusiak

W 1. połowie meczu okazji do strzelenia bramek piłkarze nie stworzyli zbyt dużo. Piłka po pierwszym mocnym uderzeniu Denisa Demiszewa minimalnie minęła słupek bramki Łukasza Błaszczyka. Za to już w 4. min golkiper gości okazał się bezradny wobec główki Jakuba Mączkowskiego. Toruński bramkarz obronił później strzały Mariusza Kaźmierczaka, Dariusza i Łukasza Pieczyńskich, a po mocnym uderzeniu Łukasza Sobańskiego przed utratą bramki uratował gości słupek.

W 20. min Dmytro Koretskyi strzałem w światło bramki Błaszczyka zakończył akcję po idealnym podaniu Michała Maciąga.

Druga połowa była zacięta i wyrównana. Atak na bramkę chojniczan rozpoczęli goście. Jednak Oleksandr Szamotij nie wykorzystał okazji sam na sam z bramkarzem Red Devils. Ta sytuacja zemściła się na "Marchewkowych" już chwilę później. Vadym Ivanov z podania Dariusza Pieczyńskiego celnie kopnął piłkę do bramki Macieja Foltyny.

Niestety dla gospodarzy, radość z prowadzenia była krótka. Kilka sekund później golkipera RD pokonał Demiszew. Przez kolejne 15 minut piłkarze obu zespołów bezskutecznie atakowali bramki rywali. Więcej sytuacji stworzyli goście. W efekcie niespełna minutę przed ostatnim gwizdkiem sędziego kolejną bramkę dla gości mógł zdobyć Demiszew, ale piłka minęła bramkę.

Nikt nie spodziewał się, że ostatnie sekundy mogą jeszcze coś zmienić i spotkanie zakończy się inaczej niż remisem. A jednak! Po wznowieniu akcji z autu, na 1,7 sekundy przed końcem, Iwanow wstrzelił piłkę w pole karne rywala, a tam równo z końcową syreną do bramki skierował ją Łukasz Pieczyński.

- Nie mam pretensji do zawodników, bo poza tym, że w końcówce stracili decydującą bramkę - zagrali dobre spotkanie - mówił po meczu Roman Smirnow, trener torunian. - Nie można tak łatwo tracić bramek. Pierwsza połowa była wyrównana, w drugiej przewaga była po naszej stronie, ale trzeba jeszcze strzelać gole i wykorzystywać sytuacje, szczególnie gdy można strzelić do pustej bramki. Nie strzelasz ty - strzelą tobie.

- W drugiej połowie lepiej grał Marwit - przyznał trener Oleg Zozulya. - Nasze błędy wynikały ze zmęczenia, ponieważ w ciągu dwóch ostatnich tygodni pokonaliśmy dwa tysiące kilometrów. Oba zespoły rozegrały wyrównane spotkanie.

O tym, że był to mecz niewykorzystanych okazji mówił Maciej Foltyna. - Kolejny raz spychaliśmy rywala do obrony, stworzyliśmy okazje, a ich nie wykorzystaliśmy - podsumował bramkarz gości.

Łukasz Pieczyński nie ukrywał: - Pierwszy raz zdarzyło mi się trafić do bramki przy aucie w ostatniej sekundzie. Cieszę się, bo radość w chojnickiej hali była ogromna. Wprawdzie pokonałem w ten sposób byłego kolegę z zespołu z Akademii, ale teraz na boisku jesteśmy rywalami. Taki jest sport! Teraz mamy dwutygodniową przerwę w rozgrywkach. Mam nadzieję, że odpoczniemy, będziemy świeżsi i szybsi.

Pozostałe mecze 5. kolejki: Pogoń '04 - GKS 3:3 (2:2), AZS UG - Gwiazda 6:6 (2:2), Wisła Krakbet - Gatta 2:3 (2:0), Rekord - Clearex 4:1 (1:1), Remedium - AZS UŚ 3:2 (1:1).

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska