https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Region. Prędzej stracisz wzrok niż trafisz na leczenie

(mp)
Tegoroczne umowy NFZ wydłużyły znacznie czas oczekiwania na operację zaćmy
Tegoroczne umowy NFZ wydłużyły znacznie czas oczekiwania na operację zaćmy sxc.hu
Zamiast pół roku, na operację zaćmy niektórzy pacjenci poczekają nawet cztery lata. Tak odległe terminy są efektem tegorocznych umów z NFZ.

Bałagan - to słowo chyba najdobitniej obrazuje sytuację, w jakiej znaleźli się pacjenci potrzebujący zabiegu usunięcia zaćmy. Chodzi o osoby, które niecały miesiąc temu dowiedziały się, że zaplanowana na ten rok operacja nie zostanie jednak przeprowadzona. Są to pacjenci pięciu placówek z naszego województwa, z którymi regionalny oddział Narodowego Funduszu Zdrowia nie podpisał umowy na rok 2012.

Przeczytaj także:Na operację oczu poczekamy nawet pięć lat! Kolejka jest długa

Ośrodki te nie mogą już operować zaćmy za pieniądze publiczne. W związku z tym, zarejestrowani do nich pacjenci za przeprowadzony zabieg musieliby płacić z własnej kieszeni. Ale niewielu chorych stać na wydatek rzędu trzech tysięcy złotych (tyle kosztuje operacja na jedno oko).

Dlatego wraz z końcem stycznia, blisko 1,4 tys. mieszkańców naszego województwa "wypadło" z kolejki na zabieg. Większość tych osób czekało już na operację od kilku miesięcy. Pani Bożena z Bydgoszczy w czerwcu minionego roku zapisała się do NZOZ-u Bopol. - Termin zabiegu wyznaczono mi na styczeń - opowiada kobieta.

Ale z uwagi na fakt, że bydgoski ośrodek nie dostał umowy, operacja nie odbyła się. Pacjentka otrzymała od funduszu list, w którym wskazano jej adresy placówek usuwających zaćmę w ramach NFZ. I tu zaczęły się schody. - W "Bizielu" musiałabym czekać półtora roku - wylicza kobieta. - W "Juraszu" zaproponowano mi luty 2013 roku.

Jeszcze gorzej sytuacja wygląda w Inowrocławiu, w Publicznym Specjalistycznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej oraz w Grudziądzu, w Regionalnym Szpitalu Specjalistycznym, gdzie kolejka na operację zaćmy sięga - bagatela - trzy lata.

Więcej na ten temat przeczytaj w dzisiejszym papierowym wydaniu Gazety Pomorskiej

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

j
jan
balagan to juz nie jest to jest specialne upieprzanie i gnojenie ludzi mam zacme aby sie zoperowac musze zaplacic 4000 tys za zabieg 230 zl kosztowala mnie wizyta jeszcze 200 nastepna wizyta i badania ktore musze zrobic oplacajac za swoje bo przychodnia nie zgadza sie na badania bezplatne taki wymog nfz pytam gdzie sa moje pieniadze przeciez plecilem i place po zabiegu zglosze sie wraz z kwitami o zwrot pieniedzy ktore musze zaplacic bo na operacje czekam juz 5 lat
j
jan
i bardzo dobrze skoro tyle pieniedzy przeznacza sie na kler za pelna zgoda starszych schorowanych ludzi za rydzykiem chodza wysylaja mu kase pozniej skargi ze nie ma na leczenie a kleryki opasle bogate i ciagle im malo za duzo kosciolow z naszych pieniedzy pogrzeby coraz drozsze bo ksiadz chce 5 tys i jest cicho i daja a pozniej lament jak nie ma taki na leki
s
st.tomcio
Tak i znowu odzywa się wrzód na siedzeniu jakim jest NFZ.Proszę państwa,czy taka sytuacja się wszystkim podoba?
Czy nie czas aby wreszcie zlikwidować to zło, jakim jest NFZ.Niech w końcu lekarze decydują o naszym zdrowiu
a nie urzędnicy.Politycy mają to gdzieś bo opiekę mają, a my zwykli śmiertelnicy będziemy umierać.Zróbmy REFERENDUM.
Proszę o to w imieniu chorych!!! i biednych!!!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska