Regionalne Centrum Krwiodawstwa nie marnuje ani kropli krwi

Opublikowany przez jedną z ogólnopolskich gazet artykuł na temat krwiodawstwa, wywołał spore zamieszanie wśród potencjalnych dawców. - W miniony piątek przeczytałem, że w centrach krwiodawstwa nie brakuje krwi - opowiada Jacek Mośnicki z Bydgoszczy. ?- A wręcz przeciwnie: prawie 200 tysięcy litrów płynu może ulec przeterminowaniu. Dlatego nie wiem, czy jest sens, abym szedł do punktu, w którym można oddać krew.

Tymczasem 28 października rozpoczęła się kampania społeczna "Twoja krew, moje życie", zachęcająca Polaków do dzielenia się krwią. - To chyba zbyteczna akcja - spekuluje pan Jacek. - Skoro krwi nie brakuje, po co namawiać ludzi do jej oddawania?

Ministerstwo Zdrowia uspokaja. Na stronie internetowej resortu czytamy, że celem programu jest przede wszystkim zwiększenie liczby stałych dawców krwi. A to w przyszłości ma zapewnić Polsce samowystarczalność w tej kwestii. Ponadto ministerstwo, odwołując się do wspomnianego wcześniej artykułu, zapewnia, że nadwyżki krwi nie ulegają przeterminowaniu. Ewentualny nadmiar będzie trafiał do tak zwanych odbiorców osocza. Obecnie trwają prace nad ich wyłonieniem.

Niestety, okazuje się, że dawców, którzy w związku z publikacją mają wątpliwości, jest więcej. - Od piątku mnóstwo osób pytało nas, czy oddana przez nich krew ulegnie przeterminowaniu - przyznaje Bogumiła Knihinicka z bydgoskiego RCKiK. - Każdą z nich uspokajaliśmy, bo nie ma takiego zagrożenia.

Więcej informacji z Bydgoszczy na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz

Jak wskazuje, jesienią rzeczywiście więcej mieszkańców decyduje się na wizytę w centrum. ?- Jest zdecydowanie lepiej niż latem - wyjaśnia. - Ale to wcale nie oznacza, że krew u nas zalega. W regionie funkcjonuje mnóstwo szpitali, wielu chorych potrzebuje pomocy. Przecież niemal codziennie dochodzi do jakiegoś wypadku, w którym poważnie ranny pacjent potrzebuje krwi.