Toruńscy Flisacy nie mają czasu na nudę. Pływają swoimi tradycyjnymi, drewnianymi łodziami o każdej porze dnia i nocy. - Największą popularnością cieszą się rejsy o zachodzie słońca – mówi szyper Jakub Gołębiewski. Takie wyprawy odbywają się we wtorki i piątki, ok. 20. Rejs trwa półtorej godziny. - Ruszamy z Przystani AZS przy ul. Popiełuszki i płyniemy w stronę Motoareny – mówi jeden z Toruńskich Flisaków. Podróż trwa półtorej godziny. Koszt takiego przeżycia to 40 zł (dzieci 20 zł). Łodzią może popłynąć 12 osób. Warto zabrać ze sobą maseczki.
Polecamy
Grupa Toruńskich Flisaków organizuje także rejsy na wschód słońca. Odbywają się one jednak rzadziej niż cykliczne, wieczorne wyprawy. Najbliższy rejs na wschód słońca zaplanowany jest na 1 sierpnia. Podróż rozpoczyna się w tym samym miejscu, na Przystani AZS, ok. godz. 4:30. Nie da się ukryć, że ta pora może być dla niektórych zabójcza, ale warto wstać tak wcześnie, by podziwiać bajkowy wschód słońca nad Wisłą i napić się kawy o świcie na Przystanku Plaża na Winnicy. Rejs trwa do godz. 7. Koszt to 40 zł od osoby (dzieci 20 zł).
Toruńscy Flisacy docierają także do Olenderskiego Parku Etnograficznego w Wielkiej Nieszawce.
- Właściwie możemy popłynąć gdziekolwiek, gdzie da się dopłynąć, nawet do Ciechocinka czy do Grudziądza, tylko muszą znaleźć się chętni – mówi Jakub Gołębiewski. - Nie stacjonujemy cały czas. Chęć udziału w rejsie należy zgłosić wcześniej – dodaje szyper.
W drugiej połowie sierpnia flisacy będą organizować rejsy do skansenu w Kaszczorku. - Szykuje się średniowieczna przygoda. To będzie rejs połączony z inscenizacjami – wyjaśnia Jakub Gołębiewski. Wycieczki dofinansowuje gm. Miasta Toruń, więc cena takiej atrakcji będzie naprawdę przystępna. Docelowo do skansenu w Kaszczorku ma się odbyć sześć rejsów.
Warto przeczytać
Toruńscy Flisacy dysponują obecnie trzema łodziami. Wykonano je z drewna we wsi Basonia. Do dzisiaj żywe są tam tradycje szkutnicze. Warto wiedzieć, że takie łodzie, zwane batami, są bardzo solidne i stabilne, a dzięki płaskiemu dnu niestraszne są płytkie miejsca. Chociaż łodzie wyposażono w tradycyjne silniki, to największe wrażenie wywierają podróże w ciszy, z wykorzystaniem tradycyjnego żagla rozprzowego lub wioseł pychowych. To okazja do przeniesienia się w czasie.
Oprócz rejsów tradycyjnymi łodziami w Toruniu możemy wybrać się w podróż Katarzynką, a raczej Katarzynką II. Jej starsza siostra pływała po Wiśle w latach 1969-2000. Co ciekawe, toruńska łódka pojawiła się również w filmie „Rejs”. W 2002 roku wyeksploatowaną Katarzynkę zastąpiła jej młodsza siostra, zbudowana przez Kazimierza Centkowskiego i Władysława Haziaka. Wcześniej łódź była szalupą ratunkową. 30-minutowy rejs po Wiśle to koszt 10 zł (dzieci do 15 roku życia 6 zł), z kolei za przepłyniecie na drugą stronę rzeki, do punktu widokowego na Kępie Bazarowej, zapłacimy 5 zł (dzieci do 15 roku życia 3 zł). Katarzynka kursuje codziennie od godz. 10 do 20, a w weekendy do 21.
