Rekordzista wśród pijanych kierowców miał 2,5 promila!

kolejny "bezpieczny weekend" na polskich drogach i kolejne smutne sukcesy Polaków... Nie bijemy rekordów w budowaniu autostrad, nie bijemy rekordów bezpieczeństwa jazdy tylko na przekór wszystkim narodom świata bijermy rekordy w ilości pijanych kierowców aut... czas aby zwykli ludzie wzięli sprawy w swoje ręce... nie pozwólmy aby w naszym otoczeniu panował kult przyzwolenia na wsiadanie za kółko po kieliszku... W naszym kraju panuje przekonanie, że "przecież piłem alkohol wczoraj więc teraz na kacu mogę prowadzić" albo "przecież wypiłem tylko 4 piwa nic mi nie jest czuję się świetnie więc te kilka kilometrów autem nic mi się nie stanie"... Nasze społeczeństwo jest zbyt liberalne i po prostu przymykamy oko na takie wykroczenia... nie pozwólmy na to bo w końcu nasza żona, mąż, syn, córka, wnuk, brat czy siostra mogą wyjść tylko po zakupy do pobliskiego sklepu i nie wrócić bo uderzy w nie pijany kierowca... Przymykając oko na takie wykroczenia po prostu jesteśmy współodpowiedzialni tragedii jaka się wydarzy kiedy pijany kierowca spowoduje śmiertelny wypadek lub nawet kolizję...
także nie bądźmy obojętni na takie wykroczenie i powiadamiajmy policję o tym, że dana osoba kieruje autem w stanie wskazującym na spożycie alkoholu

co za słabe pokolenie. Niecały promil i wali i jeździ do góry nogami. W kupie siła. A może przez łyse pały w kapturach jest niedostateczne parowanie? Katecheci, dobrodzieje, toruńskie media - jest pole do popisu.