Sparta Brodnica - Piast Kobylin 1:1 (1:0)
Bramki: Damian Magalski (21) - Robert Norkiewicz (62)
SPARTA: Trochim - Sosnowski, Lamka, Jasiński, Magalski - M. Wiśniewski (57. Pawłowski), A. Kozłowski, Ratkowski (70. Czajkowski) - Szpręglewski (46. Szymon Ciechowski, Zagdański, Syska.
Żółte kartki: Szpręglewski, Sz. Ciechowski, Syska - Błaszczyk, Matuszak, Kaczmarek.
Jak można było się spodziewać, w drużynie żółto-czarnych nie obyło się bez zmian. Przesunięcie Damiana Magalskiego do obrony i wystawienie Łukasza Zagdańskiego w linii ataku miały być kluczowymi roszadami w koncepcji trenera Dariusza Kołackiego. - W poprzednim sezonie Magalski znakomicie radził sobie na lewej stronie defensywy.Zagdański ma zadatki na niezłego napastnika. Może rozwiąże nasz problem ze skutecznością - zastanawiał się przed meczem szkoleniowiec brodniczan.
W poczynaniach Sparty widoczna była wywołana serią porażek sportowa złość. Ambicji nie można było nikomu odmówić. Ciężko jednak chwalić za skuteczność, a raczej znów jej brak. Brodniczanie marnowali na potęgę okazje bramkowe. Wreszcie sprawy w swoje ręce, a prędzej w nogi wziął Magalski. Ofensywnie usposobiony defensor otworzył wynik spotkania, wykorzystując akcję oskrzydlającą żółto-czarnych.
Wszystko o Sparcie Brodnica przeczytasz tutaj
"Pudła" Zagdańskiego
Później było tylko gorzej. Choć gra wyglądała całkiem przyzwoicie, to znów szwankowała skuteczność. Kilka wyśmienitych okazji, w tym "sam na sam", zmarnował Zagdański. W 62. minucie ponownie mieliśmy remis. Perfekcyjnie rozegrany rzut wolny sprawił, że Robert Norkiewicz nie dał szans Łukaszowi Trochimowi i doprowadził do wyrównania. Gospodarze mogli jeszcze strzelić drugiego gola. Z dogodnych pozycji pudłowali jednak Magalski i Arkadiusz Kozłowski.
Pierwsze wyniki w III lidze Sparty, która latem wymieniła kilkunastu zawodników, pokazują, że bez prawdziwych wzmocnień nie można myśleć o wojowaniu w nowym towarzystwa. Drużynie potrzeba czasu, by zgrać się i nabrać pewności na boisku. W sobotę brodniczan czeka kolejna ciężka przeprawa. Żółto-czarni wyjeżdżają na teren lidera do Środy Wielkopolskiej na mecz z miejscową Polonią, która jak dotąd nie straciła ani punktu, ani nawet bramki!