Swoją wątpliwość w tej kwestii wyraził jeden z mieszkańców miasta. - Jestem ciekaw, czy po remoncie rynku będzie on nadal sceną do poczynań rekonstruktorów. Jeśli nie, impreza bardzo starci na wartości - oświadczył. Głos łabiszynianina ukazał się w rubryce "Ludzie mówią".
- Nie oszukujmy się, rynek do najładniejszych nie należał. Remont był konieczny - powiedział "Pomorskiej" burmistrz Jacek Idzi Kaczmarek. - Ale my nie wpuszczamy na rynek ekstremalnie ciężkiego sprzętu. Większość posiada specjalne ogumienie. Nowe walory rynku spowodują, że podczas przyszłorocznej imprezy będziemy mieli do czynienia z takim podwójnym uderzeniem, z jednej strony ładny rynek, z drugiej, ciekawy, militarny sprzęt - dodał.
Zobacz również: https://pomorska.pl/samoloty-dziala-i-rekonstruktorzy-przyciagneli-piaty-raz-szosta-edycja-za-rok-zdjecia/ar/10049474
Możemy więc być spokojni, że również dotychczasowe, stałe elementy ŁSzH, takie jak defilada i mini inscenizacje, na pewno nie znikną z harmonogramu imprezy.
Przy okazji dowiedzieliśmy się, że przyszłoroczne, szóste już Łabiszyńskie Spotkania z Historią poświęcone będą postaci gen. Stanisława Maczka. Po raz pierwszy, jedna z dużych inscenizacji nie obędzie się na żwirowni. Miejscami poczynań rekonstruktorów będą m.in. Smerzyn oraz tzw. szeroka droga.