- We wtorek ma dolecieć do nas. Niedawno skończyła sezon w Portoryko, więc jest w pełni sezonu. Liczymy, że jest przygotowana i wspomoże nasz zespół już w najbliższym meczu - mówi Jarosław Kotewicz, dyrektor finansowy Artego.
Taylor ma 26 lat i zaledwie 156 cm wzrostu. Obserwując jej grę można zauważyć, że przez to nie wnosi wiele w obronie, za to jest szybka w ataku, dużo widzi, ma niezły rzut, a dzięki niewielkim gabarytom zbiera i przechwytuje sporo piłek, wyskakując niespodziewanie zza wysokich rywalek.
Jest absolwentką Uniwersytetu w Miami, choć pochodzi z nowojorskiego Harlemu. W ostatnim roku gry w NCAA notowała 15,6 pkt., 3,8 as. i 2,4 prz. Choć była na campie WNBA, trafiła ostatecznie do Izraela w sezonie 2007/08. Grała w dwóch zespołach: Maccabi Tel Awiw i Bnei Yehuda ze średnimi 17-19 pkt., 3-4 as. i 3 prz.
W sezonie 2009/10 miała przygodę z II ligą hiszpańską (16,1 pt., 2,3 as.), a potem z krótką przerwą na kilka spotkań w Izraelu występowała w Portoryko w zespole Valencianas de Juncos. W zakończonym właśnie sezonie notowała 24,4 pkt. (41% za 3), 2,9 as. i 2,8 prz. Choć te statystyki nijak się mają do silnej FGE, Taylor wydaje się antidotum na brak skuteczności. Ale czy na poprawne prowadzenie gry? Zobaczymy.