Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Renta to pewny pieniądz co miesiąc

Rozmawiała Kamila Perkowska
Pan Jan w zamian za rentę przekazał gospodarstwo synowi Aleksandrowi.
Pan Jan w zamian za rentę przekazał gospodarstwo synowi Aleksandrowi. Fot. Autorka
Rozmowa z Janem Jurkiem mieszkańcem wsi Słębowo (powiat żniński)

- Dlaczego zdecydował się pan przekazać synowi gospodarstwo i przejść na rentę strukturalną?
- Trzy lata temu, gdy zacząłem interesować się dotacjami wypłacanymi przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, miałem już 57 lat. Człowiekowi w tym wieku coraz trudniej wykonywać swoje obowiązki, pracować na pełnych obrotach tak jak kiedyś. I zdrowie już nie to.
Postanowiłem odpocząć od swojego prawie 24-hektarowego gospodarstwa i przekazać je synowi. Olek jest już dorosłym mężczyzną, założył rodzinę i co najważniejsze lubi pracę na roli. Myślę więc, że przechodząc na rentę strukturalną podjąłem dobrą decyzję - skorzystałem nie tylko ja, ale też moje dziecko, które się usamodzielniło.

- Skąd dowiedział się pan, że może przejść na rentę?
- O rentach strukturalnych i innych dotacjach było głośno jeszcze przed przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej. Mówili o nich sąsiedzi, doradcy rolni i urzędnicy ARiMR. Często wtedy odwiedzałem żnińskie biuro powiatowe Agencji, pytałem, czytałem broszury informacyjne. W końcu postanowiłem spróbować.

- Było trudno?
- Trochę tak, bo pierwszy raz miałem do czynienia z wnioskiem o unijne wsparcie z Planu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2004-06. Bardzo pomogli mi wtedy doradcy z Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego, którzy wypełnili za mnie formularz. Najważniejsze jednak było zebranie wszystkich niezbędnych dokumentów. Musiałem przedstawić między innymi zaświadczenia z Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Bardzo starałem się, żeby niczego nie brakowało, bo to mogłoby pozbawić mnie szansy przejścia na rentę.

- Musiał pan odetchnąć z ulgą, kiedy okazało się, że renta została przyznana.
- Cieszyłem się. Tym bardziej, że załapałem się na wyższe świadczenie. Gdybym zwlekał ze złożeniem wniosku, dziś dostawałbym dużo mniejsze pieniądze.

- Rentę przeznacza pan na bieżące potrzeby, czy może wystarcza jeszcze na drobne przyjemności?
- Potrzeb i wydatków jest u mnie - pewnie jak u wielu innych mieszkańców wsi - więcej niż włosów na głowie. Znaczną część renty wydaję na utrzymanie rodziny, opłacanie rachunków. Ale muszę przyznać, że dzięki tym pieniądzom mogłem pozwolić sobie na zakup samochodu osobowego. Mam teraz pewne źródło dochodu, więc spokojnie mogę spłacać za niego raty.

- Oprócz pieniędzy zyskał pan też trochę wolnego czasu.
- Tak, w końcu mogę odpocząć. Już nie patrzę na zegarek, nie denerwuję się, że czas tak szybko upływa. Robię to, na co wcześniej nie mogłem sobie pozwolić - jeżdżę na wycieczki swoim samochodem. Często odwiedzam Bydgoszcz, ostatnio byłem dwa razy nad morzem - w Gdańsku. Pojechałem nawet do Kielc i pod Kraków. Bardzo mi się podobało. Na rencie spełniam po prostu swoje marzenia.

- A do gospodarstwa już pana nie ciągnie?
- Czasem pojeżdżę sobie ciągnikiem. Tyle przecież mi wolno. Nie mogę natomiast normalnie pracować, czy pomagać całymi dniami synowi, bo straciłbym prawo do pobierania renty. Dla mnie najważniejsze jest jednak to, że ziemia została w rodzinie, że mogę patrzeć, jak wydaje plony.
W zeszłym roku przyjechali do nas kontrolerzy z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Chcieli sprawdzić, czy przypadkiem dalej nie zajmuję się rolnictwem. Pytali, co porabiam, no to powiedziałem, że nic. Odpoczywam i cieszę się życiem.

- Skoro jest tak dobrze, to pewnie zachęca pan innych rolników do przechodzenia na rentę?
- Jeśli tylko mają taką możliwość, spełniają wszystkie warunki, to dlaczego nie? Wiem, że wysokość renty została obniżona i ktoś, kto teraz na nią przejdzie, nie dostanie już tyle, co ja. Ale uważam, że jeżeli nie ma się dużego gospodarstwa i nie zarabia kokosów, to renta jest bardzo dobrym rozwiązaniem. To pewny pieniądz co miesiąc, a do tego czas na odpoczynek, zabawy z wnukami, wycieczki. Jeśli Unia daje pieniądze, warto z nich skorzystać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska