Daniel pokazuje w internecie życie swojej rodziny i otoczenia. W nagraniach pełno jest wulgaryzmów. Mężczyzna przyznał, że jest to jego pomysł na zarabianie pieniędzy.
Jak zarabia bohater dzisiejszego programu? Kwoty wpłacane są dobrowolnie na konto Daniela. Pierwsze wpływy miały pomóc konkubentowi matki youtubera, który zarabia na budowie 8 zł na godzinę i ledwo wiąże koniec z końcem. Dzięki show w internecie, w krótkim czasie udało się zgromadzić ponad 5 tys. złotych. Wpływy na konto Zwierzyńskich wpływają codziennie.
- To jest takie swojskie. Nieraz są kłótnie - mówił w programie Uwaga TVN Daniel.
Ponad 200 tys. ludzi subskrybuje jego kanał. Daniel utrzymuje się z pieniędzy, które otrzymuje od internautów.
- Ludzie myślą że to jest reżyserowane, że to serial - dodaje youtuber.
Po co Pan to robi? - Ludzie siedząc ze mną przed komputerem nie robią nic złego na ulicach - mówi bohater materiału.
Daniel "swój biznes" rozkręcił w Toruniu trzy lata temu.
Daniel 4 lipca zamówił jedzenie przez portal internetowy, z restauracji Pawła Polaka. Niestety zamówienie zostało anulowane ze względu na teren, którego restauracja nie obsługuje. Youtuber namawiał swoich odbiorców, aby nie korzystali z usług restauracji. Lokal stracił klientów. Gdy na antenie TVN Daniel dowiedział się o kłopotach restauratora skontaktował się z nim, poprosił o spotkanie poza kamerami.
Nowy typ klientów. Czym charakteryzuje się tak zwane „pokolenie Henry”?
źródło: Dzień Dobry TVN/x-news