
Inowrocławia nie przysłoniły góry śmieci tak, jak to zdarzyło się w wielu miastach Polski. Nie obyło się jednak bez potknięć i problemów. Jakich?
Czytaj: Inowrocław: śmieci nas nie zasypały, choć brakuje kontenerów

- Rewolucja rewolucją, ale w moim boksie na Rakowicza rano panował bałagan - mówi Czytelnik. - W śmieciach komunalnych był plastik i szkło, w segregowanych zdarzały się worki ze zmieszanymi odpadami.
Czytaj więcej: Toruń: rewolucja rewolucją, ale wciąż panuje bałagan!

Brakuje pojemników do segregowania śmieci, a te które stoją - pękają w szwach - to był najczęstszy problem nowych zasad „śmieciowych”, jaki sygnalizowali mieszkańcy Bydgoszczy. A jak było naprawdę?
Czytaj: Bydgoszcz: Chcemy segregować śmieci, ale nie ma jak!