Rewolucja w PKP

Od grudnia czeka nas rewolucja w pociągach.

1 grudnia spółka PKP Przewozy Regionalne (PR) przejdzie w zarząd samorządów wojewódzkich. Obsługiwane przez nią międzywojewódzkie pociągi pospieszne trafią do Intercity. Chociaż przedstawiciele drugiej spółki zapewniają, że zmian nie odczują pasażerowie, może być inaczej.

Bilet na jeden pociąg
- Nie będzie już można przejechać osobowym, korzystając z biletu na pospieszny, jak jest teraz - uświadamia Marek Ostrowski, zastępca dyrektora PKP PR w Kujawsko-Pomorskiem. - Nie będzie też można dopłacić do osobowego, żeby pojechać pospiesznym.

Największy problem może być z biletami miesięcznymi. Trzeba będzie wybrać: albo na pociąg osobowy (PKP PR) albo na pospieszny (PKP IC). Nie będzie można bezkarnie przesiadać się do pociągów drugiej spółki.

- Bilety miesięczne kupione przed pierwszym grudnia będą uprawniały do przejazdów na obecnych zasadach. Co będzie później nie wiadomo - dodaje Ostrowski.

Nie wiadomo, bo PR i IC wciąż nie dogadały się w sprawie wzajemnego honorowania biletów. Nieznane są nawet zasady i ceny przejazdów "nowymi" pociągami pospiesznymi.

- O wszystkim poinformujemy w grudniu, kiedy przejmiemy przewozy - ucina Adrianna Chibowska, rzeczniczka PKP Intercity.

Nie ukrywa, że zdaje sobie sprawę, że to dla pasażerów za późno. Tak samo jednak odpowiada na pytanie o zmiany w rozkładzie po 1 grudnia.

Wiadomo za to, że niemal nie zmieni się kursowanie "osobówek".

Lepiej czy gorzej?
- Uzgodniliśmy z samorządami województw ościennych, że dotychczasowe międzywojewódzkie połączenia osobowe zostają utrzymane - zapewnia przedstawiciel PKP PR.

Wyjątkiem są pociągi: Jabłonowo-Iława oraz Inowrocław-Zduńska Wola, ale na zachowanie tego pierwszego jest jeszcze szansa.

Przedstawiciele PR oraz IC zapewniają zgodnie, że nie będzie problemów ze skomunikowaniem ich pociągów. Gwarantują też, że zmiany nie obniżą poziomu usług.

- Standard w pociągach pospiesznych może się nie zmniejszy, ale w osobowych tak - kwestionuje te zapewnienia Adam Biały, przewodniczący Międzyzakładowego Związku Zawodowego Kolejarzy przy PKP PR w regionie. Wskazuje, że odnowiony tabor zostanie przejęty przez IC, a w PR zostaną stare składy.

W związku z tym oraz krótkimi gwarancjami zatrudnienia dotychczasowych pracowników PR przez IC (do końca 2009 r.) związkowcy sprzeciwiają się zmianom.

Intercity nie uspokaja
Jest to jednak raczej pusty gest, bo decyzje zapadły i z początkiem grudnia IC przejmie część aktywów i pracowników PR.

Z dnia na dzień spółka podwoi zatrudnienie i przybędzie jej kilkaset składów. Zdaniem Adrianny Chibowskiej nie będzie jednak miała kłopotów z zarządzaniem tak dużymi zasobami.

- To duże wyzwanie, ale jesteśmy przygotowani - przekonuje rzeczniczka PKP IC, wskazując, że firma udowodniła, że potrafi przynosić zyski.

Adam Biały obawia się, że - właśnie w pogoni za dochodem - IC zacznie zwalniać ludzi oraz likwidować mniej rentowne połączenia, a popularniejsze przekształcać w ekspresowe.

Takie zmiany odbiłyby się na pasażerach. Rzeczniczka IC nie ma jednak zamiaru uspokajać klientów i odmawia odpowiedzi na pytania o ewentualne plany likwidacji lub przekształceń połączeń.